We wtorek FC Barcelona definitywnie zakończyła sezon 2022/23. I choć podopieczni trenera Xaviego Hernandeza swój ostatni oficjalny mecz rozegrali w niedzielę, ostatnim akcentem w tej kampanii było dla nich towarzyskie spotkanie z ekipą Vissel Kobe, z którą żegnał się legendarny zawodnik "Dumy Katalonii" - Andres Iniesta. Spotkanie rozegrane zostało w Tokio, Robert Lewandowski i spółka wygrali je 2:0, a sam Polak zszedł z placu gry po pierwszej odsłonie. Nasz reprezentant ma za sobą udany premierowy sezon w barwach Barcelony, do której trafił latem z Bayernu Monachium. Polak z nową drużyną zdobył dwa trofea - krajowy superpuchar oraz mistrzostwo Hiszpanii, a także sięgnął po koronę króla strzelców La Liga. Ogólnie rzecz biorąc, Robert Lewandowski kończy pierwszy sezon w Hiszpanii z dorobkiem 33 bramek i 8 asyst zanotowanych w 46 meczach. Polak od pierwszego dnia w Barcelonie pokazywał ogromną jakość, stając się jedną z kluczowych postaci w całej drużynie. Nie zmienił tego nawet kryzys formy, z jakim mierzył się po mistrzostwach świata w Katarze. Spore zmiany u Lewandowskich, klamka zapadła. Anna oficjalnie ogłasza: "Zdecydowaliśmy z mężem" Były prezes FC Barcelona ocenił Roberta Lewandowskiego. Zwrócił uwagę na jedno Na temat wspomnianego kryzysu Roberta Lewandowskiego wypowiedział się w rozmowie z portalem WP SportoweFakty były prezes FC Barcelona - Joan Gaspart, który sterował katalońskim klubem w latach 2000-2003. 78-latek zaznaczył, że choć "Lewy" miał słabszy okres pod względem skuteczności, nie musiał mierzyć się z przytłaczającą krytyką, co jest sprawą wyjątkową i świadczy o jego wielkiej piłkarskiej klasie. Obecnie najbardziej palącą potrzebą dla kibiców FC Barcelona jest zapewne poznanie odpowiedzi na pytanie, czy Robert Lewandowski zagra w przyszłym sezonie w jednej drużynie z Leo Messim. Obecnie ważą się losy przyszłości argentyńskiego gwiazdora.