FC Barcelona pokonała w piątkowy wieczór na Stadionie Olimpijskim Mallorcę 1:0. Nie zaprezentowała olśniewającego stylu gry, ale z pewnością kibice nie spodziewali się piłkarskich fajerwerków przed wtorkowym rewanżem 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko SSC Napoli (w pierwszym meczu na Stadio Diego Maradona było 1:1). Xavi Hernandez zdecydował się na rotacje w składzie, na skutek których na ławce rezerwowych znalazł się m.in. Robert Lewandowski. Polski napastnik wszedł na murawę w 62. minucie. Zapisał sobie asystę przy zwycięskiej bramce Lamine Yamala. Łącznie zanotował 21 kontaktów z piłką. Pięciokrotnie celnie podawał (na osiem prób), wygrał cztery z sześciu pojedynków, trzy razy został sfaulowany, raz złapany na spalonym. Popisał się także celnym dośrodkowaniem i odbiorem. FC Barcelona - Mallorca. Różne opinie występu Roberta Lewandowskiego Jak jego grę oceniły światowe media? Rozbieżność opinii jest dość spora. Serwis Barcauniversal.com przyznało mu notę 8/10. "Przełomowy występ Lewandowskiego, który nie tylko asystował przy golu Yamala, ale wykonał perfekcyjny pokaz gry tyłem do bramki, z którego Guiu może się uczyć. Niewiele brakowało, by strzelił gola po indywidualnej akcji" - napisano. Z drugiej strony portal Goal.com był mocno surowy, oceniając go na "piątkę" w dziesięciostopniowej skali z dość ostrym opisem. "Głupie nurkowanie w polu karnym zakończyło rozczarowujące 30 minut" - czytamy. Dziennikarze nawiązali do sytuacji z doliczonego czasu gry drugiej połowy, gdy Polak ograł dwóch defensorów i stanąłby prawdopodobnie przed świetną okazją strzelecką, ale upadł na murawę po dość lekkim kontakcie z Samu Costą. Jego upadek wyglądał dość nienaturalnie. Katalońskie dzienniki były nieco bardziej wyważone. "Sport" zdecydował się na "szóstkę". "Wobec braku możliwości oddawania strzałów zdecydował się na nieco wycofaną pozycję i odnalazł Vitora Roque, tak dobrze, że Brazylijczyk mógł uderzyć piłkę głową. Polak domagał się faulu przed bramką" - odnotowano. "Mundo Deportivo" - tak jak to ma w zwyczaju - nie wystawiło oceny w formie liczbowej, lecz tylko opisowej. "Mecz był tak wyrównany, że odpoczynek Lewandowskiego się w pewnym momencie skończył. Sama jego obecność na boisku niepokoiła przeciwników, nawet jeśli nie potrafił wykończyć akcji" - stwierdzono. W tym momencie Barcelona ma 61 punktów w tabeli, Girona 59, a Real Madryt 66. Te dwa ostatnie zespoły mają jednak jeszcze przed sobą mecze w tej kolejce.