FC Barcelona wraca do ligowej rywalizacji po ponad dwóch tygodniach przerwy, ale mistrzowie Hiszpanii od razu znajdują się pod dużą presją. W środę wygrał bowiem Real Madryt oraz Girona, a to oznacza, że Barcelona do prowadzącego duetu traci już 10 punktów. Dziś piłkarze Xaviego Hernandeza mają okazję odrobić część strat, ale jeśli im się to nie uda, wówczas ich sytuacja zrobi się bardzo nieciekawa. Wiele zależeć będzie od dyspozycji Roberta Lewandowskiego. Pierwszą część sezonu Polak miał niezbyt udaną - zdobył osiem bramek i zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji strzelców, którą wygrał w poprzednim sezonie. Xavi Hernandez liczy jednak, że 35-letni napastnik wróci do gry odmieniony, a hiszpańscy dziennikarze nie mają wątpliwości, że Polak wystąpi w pierwszym składzie. W podstawowej "11" Lewandowskiego umieściły wszystkie największe hiszpańskie dzienniki. Dziennikarze dodają jednak, że niewykluczone, iż w pojedynku z Las Palmas okazję do debiutu otrzyma także konkurent Lewandowskiego - Vitor Roque. Możliwe jednak, że jeśli młody Brazylijczyk wejdzie z ławki, to wystąpi u boku Polaka, ponieważ Xavi w ataku widzie miejsce dla obu zawodników. Las Palmas po osiemnastu spotkaniach zajmuje 10. miejsce w tabeli La Liga. Jest pewne, że w ekipie gospodarzy nie zagra dziś wypożyczony z Barcelony Julian Ajauro, ponieważ Katalończycy w jego umowie zawarli tzw. "klauzulę strachu". Mecz Las Palmas - FC Barcelona. Gdzie i kiedy oglądać? Spotkanie Las Palmas - FC Barcelona w czwartek o godz. 21.30. Transmisja w Eleven Sports 1, stream online na Polsat Box Go, relacja na Sport.Interia.pl. PJ