Ferran Jutgla to zawodnik, który swego w zaskakujący sposób stał się członkiem pierwszej drużyny FC Barcelona, strzelając dla niej gole, a później błyskawicznie odszedł z klubu, wybierając do tego nieoczywisty kierunek. 24-letni obecnie zawodnik trafił do drugiej drużyny "Dumy Katalonii" w 2021 roku z rezerw Espanyolu. Już po kilku miesiącach otrzymał jednak szansę od trenera Xaviego Hernandeza, a za zaufanie odpłacił się między innymi bramkami strzelonymi w ligowym meczu z Elche oraz w potyczce z ekipą Linares Deportivo w Pucharze Króla. Jego trafienie zapewniło awans FC Barcelona. Ogromy hit, niebywałe fakty z Niemiec. Lewandowski kompletnie zmiażdżony Mógł być następcą Roberta Lewandowskiego w FC Barcelona. Teraz wyznaje wprost Wydawało się więc, że młody Hiszpan ma wszystko, by starać się rywalizować o grę w pogrążonej w kryzysie "Dumie Katalonii". Latem w 2022 roku postanowił jednak opuścić Camp Nou, niespodziewanie przenosząc się do Belgii. Ferrana Jutglę postanowili zakontraktować działacze Club Brugge. Teraz utalentowany napastnik wyznaje, że gdyby nie tamten ruch, zostałby zapewne następcą Roberta Lewandowskiego w ekipie z Barcelony. A tłumacząc powody, dla których zdecydował się na transfer do FC Barcelona dodał: - Kiedy trafiłem do FC Barcelona, nawet nie myślałem o pierwszej drużynie. Moim celem było posiadanie wizytówki, która pozwoliłaby mi wejść do świata profesjonalnego futbolu. Wybrałem Barcelonę, ponieważ ten klub jest jak wystawa na rynku transferowym - stwierdził. W obecnym sezonie Ferran Jutgla rozegrał dziewięć meczów w barwach ekipy Club Brugge i zdobył w nich jedną bramkę. W Niemczech znów głośno o Lewandowskim. A jednak, to może być sensacyjny hit Tymczasem FC Barcelona przygotowuje się do kolejnego meczu w rozgrywkach La Liga. Już w niedzielę podopieczni trenera Xaviego Hernandeza - pod nieobecność kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego - zmierzą się z Athletikiem Bilbao. Już za tydzień natomiast czeka nas "El Clasico" - Barcelona podejmie na Stadionie Olimpijskim Real Madryt. "Królewscy" w ten weekend mierzyli się na wyjeździe z Sevillą i po remisie 1:1 wrócili z Andaluzji z jednym punktem.