Życie w Hiszpanii było wielkim marzeniem Anny Lewandowskiej. Pragnienie było silne do tego stopnia, że - podczas gdy jej mąż grał jeszcze w Bayernie - zdecydowała się na zakup willi na Majorce. Razem z mamą zrobiła "objazdówkę" po wyspie, obejrzały wiele nieruchomości, a jedna z nich skradła jej serce. Nie oznacza to jednak, że namawiała Roberta na transfer do "Dumy Katalonii". Nie kryła swoich przekonań, natomiast decyzję pozostawiła mężowi. "Jak przyszła propozycja z Barcelony, to rozpisaliśmy sobie plusy i minusy. Podeszliśmy do tego odpowiedzialnie, zastanawialiśmy się, co jest dla nas lepsze: zostanie w Monachium, FC Barcelona, a może PSG i Paryż. Natomiast od razu powiedziałam: 'Robert, mnie dwa razy pytać nie musisz, wiesz, że Barcelona to jest Hiszpania, a ja Hiszpanię kocham'. Kwestie sportowe były oczywiście kluczowe, ale patrzyliśmy też na tę zmianę pod kątem rodzinnym. My jesteśmy na co dzień z dziećmi i to było dla mnie najważniejsze" - tłumaczyła. Gdy "Lewy" przyjął ofertę Barcelony, była szczęśliwa. Lecz mimo to pożegnanie z Monachium nie należało do najłatwiejszych. "Praktycznie wszyscy płakali, zresztą ja też nie potrafiłam powstrzymać łez. Dom w Monachium był dla nas bardzo ważny, tam urodziły się nasze córki" - wyznała WP SportowymFaktom. Teraz miała okazję wrócić do Niemiec, i to przy bardzo miłej okazji. Media: Zapadła bolesna decyzja w sprawie Lewandowskiego. Pada nazwisko jego następcy w Barcelonie Anna Lewandowska dumna z męża. Wielka niespodzianka w dniu urodzin Roberta W dniu swoich 35. urodzin Robert Lewandowski został wyróżniony na gali w Niemczech. Zaproszono go na obchody 60-lecia Bundesligi. "W dniu moich 35. urodzin miałem przyjemność dołączyć do świętowania 60-lecia Bundesligi i zostałem odznaczony jako jeden z "Bohaterów 60-letniej historii Bundesligi" ("Helden 60 Jarhe Bundesliga)" - wyjaśnił. I dodał: Towarzyszyła mu żona, która z uśmiechem na ustach pozowała do zdjęć. Na uroczystości pojawiła się w czarnej obcisłej kreacji od polskiej projektantki Magdy Butrym. To model wyceniony na 7350 złotych. "Jestem z ciebie dumna. Piękny prezent na twoje urodziny" - zwróciła się do męża za pośrednictwem wpisu w mediach społecznościowych. I sprowokowała lawinę komentarzy. "Wyglądacie jak milion dolarów", "Wyglądacie zjawiskowo", "Wspaniała para" - zachwycają się fani, gratulując sukcesu. Przy okazji imprezy Anna miała okazję zamienić kilka słów z niedawnym kolegą "Lewego" z boiska, Thomasem Muellerem. Moment ten uchwycono na zdjęciach. Wyprawa do Niemiec była dla Lewandowskich w pewnym sensie sentymentalna. Krótko przed nią żona piłkarza reprezentacji Polski i Barcelony zrealizowała swoje wielkie podróżnicze marzenie i wyjechała razem z przyjaciółką na Dominikanę. Przy okazji "uciekła" od zgiełku i mediów społecznościowych. Przez dłuższy czas nie odzywała się do fanów, co wcześniej raczej jej się nie zdarzało. "Właśnie wróciłam z wyprawy życia. Spełniłam swoje marzenie, czyli zrealizowałam podróż z plecakiem bez telefonu i internetu. Wróciłam naładowana z wyczyszczoną głową i gotowa na nowe wyzwania" - wyjaśniła. Thomas Mueller wyszedł na scenę i... zaśpiewał. "Serenada dla Lewandowskiego"