Na pierwszą randkę Lewandowski zabrał Annę do kina. Nie do wiary, co jej wtedy powiedział
Choć dziś są jedną z najpopularniejszych par sportowych, jeszcze kilkanaście lat temu Anna Lewandowska nie wyobrażała sobie życia u boku Roberta. Nie chciała bowiem wiązać się ze sportowcem, mając z tyłu głowy wszystkie stereotypy dotyczące piłkarzy. Ostatecznie jednak dała się namówić na pierwszą randkę, która zmieniła wszystko. Podczas niej Anna usłyszała bowiem od Roberta słowa, których nie zapomni nigdy.

Anna i Robert Lewandowscy to obecnie jedna z najpopularniejszych par polskiego i światowego show-biznesu. Ona od lat zajmuje się promocją zdrowego stylu życia i inspiruje innych do dbania o swoje ciało oraz umysł. On natomiast zaliczany jest do grona najwybitniejszych piłkarzy świata i bryluje w barwach hiszpańskiego klubu FC Barcelona.
Kiedy się poznali, żadne z nich nie było jeszcze postacią rozpoznawalną na szeroką skalę. Robert dopiero rozpoczynał swoją poważną karierę piłkarską, Anna natomiast trenowała karate i to właśnie sportom walki poświęcała cały swój wolny czas.
W 2007 roku doszło do pierwszego spotkania Anny i Roberta. Oboje byli wówczas na letnim obozie integracyjnym studentów na Mazurach. Co ciekawe, Lewandowski swojej przyszłej żonie przedstawił się wtedy... fałszywym imieniem. Nie chciał on bowiem, aby jego wybranka patrzyła na niego przez pryzmat jego piłkarskiej kariery. Jak się później okazało, Robert dobrze zrobił, unikając wspominania o swoim zajęciu.
Na randkę z Robertem Lewandowskim Annę umówiła... koleżanka
Początkowo Anna nie była przekonana do znajomości z piłkarzem. Kierowała się stereotypami, jakie często towarzyszą sportowcom - szczególnie tym z boiska. Nie planowała randek z zawodnikiem, który być może wcale nie traktuje relacji poważnie. Jednak los i przyjaciółka Anny mieli inne plany. To właśnie dzięki niej doszło do pierwszej randki, która wszystko zmieniła.
Robert Lewandowski na pierwszą randkę zabrał Annę... do kina. Podczas tego spotkania piłkarz wypowiedział słowa, które przesądziły o jego przyszłości. "Robert mnie przytulił, tak się ładnie uśmiechnął, ciepło i powiedział: "Wiesz, Ania, ja ci pokażę mężczyznę takiego, jakiego jeszcze nie znasz". I tym mnie urzekł" - opowiadała jakiś czas temu Anna w rozmowie z "Galą".
W kolejnych latach Anna trwała przy ukochanym, na dobre i na złe. Wsparcie okazała mu również minionej niedzieli, kiedy Polski Związek Piłki Nożnej poinformował o odebraniu 36-latkowi opaski kapitańskiej. Decyzją Michała Probierza nowym liderem polskiej kadry został Piotr Zieliński. Na odpowiedź Lewandowskiego nie trzeba było długo czekać. Piłkarz ogłosił w mediach społecznościowych, że nie zagra w biało-czerwonych barwach, dopóki nie dojdzie do zmiany na stanowisku selekcjonera.


