<a class="db-object" title="Martin Braithwaite" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-martin-braithwaite,sppi,1971" data-id="1971" data-type="p">Braithwaite</a> był gościem programu niedługo po swoim debiucie w barwach <a class="db-object" title="RCD Espanyol" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-rcd-espanyol,spti,7972" data-id="7972" data-type="t">Espanyolu</a>, który okazał się dla niego bardzo udany. Duńczyk zdobył gola, który dał jego zespołowi zwycięstwo w wyjazdowym meczu z <a class="db-object" title="Athletic Bilbao" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-athletic-bilbao,spti,7429" data-id="7429" data-type="t">Athletic Bilbao</a>. W rozmowie został poruszony także temat jego byłego klubu, a Braithwaite najbardziej chwalił <a class="db-object" title="Ousmane Dembele" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-ousmane-dembele,sppi,2716" data-id="2716" data-type="p">Ousmane`a Dembele</a>, stawiając go wyżej od Roberta Lewandowskiego. Martin Braithwaite: Dembele robi większą różnicę niż Lewandowski - Ousmane robi na boisku większą różnicę niż <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Lewandowski</a>. Oczywiście Lewandowski strzela mnóstwo goli i jest wielkim profesjonalistą, więc życzę mu wszystkiego najlepszego i dużo szczęścia w tym sezonie, teraz jednak jestem w Espanyolu i skupiam się przede wszystkim na grze o zwycięstwa dla mojego klubu - stwierdził. - Dembele to świetny chłopak, bardzo go lubię, ma ogromny talent. Nigdy nie widziałem kogoś takiego jak on. <a class="db-object" title="Leo Messi" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-leo-messi,sppi,2411" data-id="2411" data-type="p">Messi</a> to coś innego, ale po prostu nigdy nie widziałem kogoś grającego w taki sposób jak Ousmane - kontynuował pochlebstwa dla młodszego kolegi. Braithwaite odchodził z Camp Nou w bardzo nieprzyjemnych okolicznościach, będąc wręcz wypychanym z klubu, szczególnie przez kibiców, którzy w trakcie przedsezonowej prezentacji zespołu "przywitali" go przeraźliwymi gwizdami i buczeniem. W rozmowie w radiu Duńczyk nie chciał specjalnie wracać do tego tematu, ale ostatecznie się do niego odniósł. - Ludzie nie wiedzą wszystkiego, czytają tylko prasę i wierzą we wszystko, chociaż dużo rzeczy z tych, które zostały powiedziane, nie są prawdą. To przeszłość, teraz jestem szczęśliwy. Mam w głowie wiele pozytywnych wspomnień z Barceloną, ale teraz jestem tutaj, gdzie chcę być. Oferta Espanyolu przyszła w najlepszym momencie, moja rodzina bardzo polubiła miasto i ważna dla mnie była możliwość pozostania w nim - dodał 31-latek.