Sobotni mecz z Augsburgiem był prawdziwym koszmarem dla piłkarzy Bayernu Monachium. Po raz pierwszy od ponad dwóch lat nie zdobyli bramki w meczu Bundesligi, przegrywając 0-1. Świetnie w bramce Augsburga spisywał się Rafał Gikiewicz, a w obronie cały mecz rozegrał Robert Gumny. Co ciekawe, Bayern nie wygrał czterech kolejnych meczów Bundesligi po raz pierwszy od 21 lat. Niemieccy dziennikarze cały czas wracają do odejścia z klubu Roberta Lewandowskiego. I zastanawiają się, czy Bayern notowałby takie same wyniki, gdyby polski snajper wciąż był w klubie. Czytaj więcej - Rafał Gikiewicz zatrzymał strzał Manuela Neuera Thomas Mueller tęskni za Robertem Lewandowskim A jeszcze tuż przed meczem w tej sprawie głos zabrał Thomas Mueller. Najlepszy kolega "Lewego" z Bayernu mocno tęskni za obecnym graczem Barcelony. - Było kilka sytuacji w meczu w tym sezonie, kiedy pomyślałem: "och, kiedyś był ktoś, kogo można było poszukać na drugim słupku, z kim szukałeś kontaktu wzrokowego przy dośrodkowaniach". Wow, mój kolega szybko oddał mi piłkę bez długiego pojedynku z obrońcą - przyznał Mueller w rozmowie z "Welt am Sonntag". Mueller twierdzi, że napastnik z prawdziwego zdarzenia przydałby się Bayernowi, ale drużyna ma odpowiednio dużo jakości, by radzić sobie w obecnym składzie. - Dzięki jakości, jaką mamy w ataku, możemy strzelić wiele goli grając bez typowego napastnika. Zawsze będzie się mówiło, że “dziewiątka" by się nam przydała, ale musimy z tym żyć - stwierdził Mueller.