Podczas dwóch meczów towarzyskich reprezentacji Polski w ramach przygotowań do mistrzostw Europy kibice kilkukrotnie wstrzymywali oddech i patrzyli z przerażeniem, co dzieje się na murawie i dookoła niej. Najpierw w spotkaniu z Ukrainą z marzeniami o występie na imprezie pożegnał się Arkadiusz Milik, który doznał kontuzji kolana. Kolejnymi dramatami kadrowiczów zakończyło się starcie z Turcją. Urazów nabawili się bowiem Karol Świderski, Paweł Dawidowicz i Robert Lewandowski. W kadrze rozpoczęła się walka czasem, aż w końcu we wtorek piłkarską Polską wstrząsnęła wiadomość, że kapitan "Biało-Czerwonych" na pewno nie zagra z Holandią. - U Roberta Lewandowskiego doszło do naderwania mięśnia dwugłowego uda, które wykluczy go z udziału w pierwszym meczu turnieju. Robimy wszystko, by Robert mógł zagrać w drugim spotkaniu, przeciwko Austrii - poinformował w oficjalnym raporcie medycznym lekarz reprezentacji Polski, Jacek Jaroszewski. Zdaniem wielu specjalistów na występ napastnika w meczu z Austrią nie ma jednak szans. - To niemożliwe, żeby przy naderwaniu mięśnia wyleczyć się w pełni w tak krótkim czasie - mówił Łukasz Gikiewicz, ekspert Interii na mistrzostwa Europy w Niemczech. Dla Polaków utrata najlepszego zawodnika zabrzmiała jak wyrok. Stanowcza reakcja Michała Probierza. Zakazał mówienia o Lewandowskim Informacja o stanie zdrowia polskiego reprezentanta błyskawicznie rozniosła się po Europie i wywołała lawinę komentarzy, spekulacji, a nawet teorii spiskowych. Podczas gdy wśród kibiców i mediów, jest to już standardem, wielkim zaskoczeniem była reakcja selekcjonera reprezentacji Holandii, z którą Polacy zmierzą się już w niedzielę na rozpoczęcie zmagań w ramach fazy grupowej. - Nie wiem, czy wszystkie te komunikaty, które się pojawiają, są prawdziwe. Dopiero w niedzielę przekonamy się, czy rzeczywiście nie zagra - mówił na konferencji prasowej Ronald Koeman. Na ripostę ze strony Michała Probierza Holender nie musiał długo czekać. - Jeśli trener tej drużyny nie wierzy, to niech zadzwoni do Barcelony, na pewno ma tam znajomych - skomentował słowa szkoleniowca grupowych rywali. Pytań o stan zdrowia Roberta Lewandowskiego pojawia się coraz więcej i okazuje się, że głównodowodzący naszej kadry chyba w końcu stracił cierpliwość. Jak informują WP Sportowe Fakty, zabronił Jackowi Jaroszewskiemu wypowiadania się na ten temat. Tymczasem podczas jednej z konferencji selekcjoner reprezentacji Polski zdążył już ujawnić, kto zastąpi napastnika w roli wyprowadzającego drużynę i lidera na boisku. - Pod nieobecność Roberta Lewandowskiego Piotr Zieliński był kapitanem już w ostatnim meczu i teraz też tak zostanie - oświadczył. Spotkanie "Biało-Czerwonych" z Holandią rozpocznie się w niedzielę, 16 czerwca, o godzinie 15:00 w Hamburgu. Potem Polacy przeniosą się do Berlina, gdzie 21 czerwca zagrają z Austrią. Zmagania w ramach fazy grupowej zakończą 25 czerwca z Dortmundzie meczem z Francją. Zapraszamy do śledzenia wyników i najnowszych wiadomości prosto z Niemiec w Interia Sport.