Już kilka miesięcy temu w gabinetach włodarzy Barcelony zapadła decyzja o wzmocnieniu linii ataku. Przy poszukiwaniu nowego napastnika kierowano się ważnym założeniem - musi to być piłkarz młody, który z biegiem czasu zastąpi 34-letniego Roberta Lewandowskiego i na długo zabezpieczy potencjał strzelecki drużyny. Padło na Vitora Roque z Athletico Paranaense. Ale szybko pojawiły się poważne problemy. "Dumie Katalonii" trudno było pogodzić finalizację transferu Brazylijczyka z ograniczeniami i wymogami finansowymi stawianymi przez La Ligę. Marca poinformowała, że w najgorszym razie Roque dołączy do zespołu zimą przyszłego roku. Ten scenariusz właśnie się ziszcza. Jak kilka dni temu ogłosił doskonale zorientowany w rynku transferowym Fabrizio Romano, Joan Laporta i spółka doprowadzili temat do końca i Roque trafi pod skrzydła Xaviego Hernandeza w styczniu. Informacja rozgrzała hiszpańską prasę, która publikuje coraz to nowe ustalenia. FC Barcelona ogłasza. Robert Lewandowski już to wie. Wielki powrót tuż tuż Hiszpańskie media: Następca Roberta Lewandowskiego podpisał kontrakt z Barceloną. Padają szczegóły Marca opisuje, że Xavi postawił sobie za cel wiekowe zrównoważenie składu drużyny i transfer Roque ma być jednym z ważniejszych kroków ku realizacji wizji. Połączenie młodości i werwy z doświadczeniem i mentoringiem ma zapewnić Barcelonie sukces nie tylko w lidze hiszpańskiej, ale również w rozgrywkach Ligi Mistrzów. "Xavi pracuje nad stworzeniem Barcelony przyszłości, ale nie rezygnując z obecnych sukcesów, dla których potrzebuje obecności weteranów. To oni pomogą najmłodszym zawodnikom rozwijać się. Wiedzą, jak poprowadzić zespół w niektórych skomplikowanych i wymagających meczach" - czytamy. Według katalońskiego Sportu Hernandez jest już na łączach z Roque. Miał do niego zadzwonić, wstępnie powitać go w ekipie i udzielić kilku rad. "To była bardzo serdeczna rozmowa, która sprawiła, że brazylijski środkowy napastnik zaniemówił, ponieważ nie spodziewał się tego. To był pierwszy raz, kiedy ta dwójka rozmawiała ze sobą" - wyjaśniono. Jednak trener Barcy, podpytywany przez dziennikarzy o nowego napastnika, nabiera wody w usta. Tymczasem według Rogera Torello z Mundo Deportivo, który jako jeden z pierwszych pisał o możliwym transferze Roque, umowa między Vitorem a "Dumą Katalonii" jest już skompletowana i podpisana przez zainteresowane strony. Kontrakt ma obowiązywać do 2029 roku z opcją przedłużenia o rok. Ostateczna suma zaproponowana przez Barcelonę miała wynieść 30 milionów euro plus 31 mln w bonusach (26 mln uwarunkowane będzie przez strzelone przez Brazylijczyka gole, występy i zdobyte tytuły, a pozostałe 5 mln zależne są od innych sukcesów - znalezienia się w TOP 3 najlepszych graczy według FIFA, bądź wywalczenia Złotej Piłki). Poza tym Athletico ma otrzymać 20 procent sumy z ewentualnej przyszłej sprzedaży napastnika do innego klubu. Ogłaszają wprost ws. Lewandowskiego. Nie mają wątpliwości. Grzmią o sportowej tragedii Nerwowe wyczekiwanie w Barcelonie. Pochwały dla Vitora Roque i... coś jeszcze O opinię na temat Vitora Roque poproszono Ramona Menezesa, selekcjonera reprezentacji Brazylii do lat 20. O 18-latku miał do powiedzenia wiele dobrego. "Fizycznie i technicznie jest przygotowany na Barcelonę, bardzo dobrze rozumie grę, co ułatwi mu zrozumienie taktycznego miejsca w drużynie pomimo młodego wieku. To bardzo obiecujący młody człowiek ze wspaniałą przyszłością. Barcelona wygrywa dużo, bierze doskonałego piłkarza" - zapewnił w RAC1. Przed Roque nie tylko świetlana piłkarska przyszłość. Świętuje również sukces w życiu prywatnym. On i Dayana Lins właśnie zaręczyli się, o czym poinformowali w mediach społecznościowych. To pewne, Barcelona dopięła swego. Nowy hit, piłkarz został "przyłapany"