Robert Lewandowski był jednym z głównych bohaterów Barcelony w zwycięskim 4:2 derbowym starciu z Espanyolem. Polak dwukrotnie pokonał Fernando Pacheco - w 11. i 40. minucie. Łącznie oddał sześć strzałów, zanotował 87 proc. celności podań i miał jeden udany drybling. Światowe media rozpływają się nad jego występem przeciwko "Papużkom". Robert Lewandowski królem strzelców LaLiga? "Niemal oficjalnie" "Demolujący. Miał wspaniałą pierwszą połowę w swojej pierwszej wizycie na Cornella-El Prat. Uwieńczył ją dwoma golami i był blisko trzeciego. Chce zakończyć swój debiutancki sezon w LaLiga z nagrodą dla króla strzelców, co w derbach udało mu się uczynić niemal oficjalnie. Ma na swoim koncie 21 bramek" - napisało "Mundo Deportivo". Radość FC Barcelona przerwana. Chuligani Espanyolu wszczęli zadymę "Dwie bramki w stylu rasowej 'dziewiątki', aby powiększyć konto bramkowe w drodze do tytułu króla strzelców. Polak strzelał w trzech z czterech ostatnich meczów. Niewątpliwie wraca 'zabójca' z Barcelony" - dodał "Sport". "Otworzył wynik zwykłym wbiciem piłki z najbliższej odległości. Strzelił jeszcze drugiego gola tuż przed końcem pierwszej połowy. Wyraźnie chciał zdobyć trzecią bramkę i momentami starał się to wymuszać, ale to właśnie mają prawo robić najlepsi strzelcy bramek" - czytamy w serwisie goal.com. RCD Espanyol - FC Barcelona 2-4. SKRÓT. WIDEO (Eleven Sports) "Otworzył wynik dzięki uprzejmości Alejandro Balde, a później dołożył drugiego gola. To kolejny mecz, w którym hat-trick wyglądał na nieunikniony, ale niestety nie nastąpił" - zauważył portal barcauniversal.com. Nie oglądaliśmy takiego wyczynu w wykonaniu jakiegokolwiek Polaka w LaLiga od Jana Urbana (1990 r.). - Mamy jeszcze cztery mecze i będę chciał coś jeszcze strzelić - przyznał po meczu sam zainteresowany w wywiadzie z Marcinem Gazdą z Eleven Sports. Zabrał także głos na temat najważniejszej informacji niedzielnego wieczoru, mianowicie zdobycia tytułu mistrza Hiszpanii. - Wielka duma, wielkie szczęście, nie tylko, z tego że 12. mistrzostwo w mojej karierze, ale przede wszystkim pierwsze w La Liga. Ten tytuł jest bardzo ważny dla klubu i to pierwszy krok, żeby się jeszcze rozwinąć. Mecz z Realem Madryt na Camp Nou był takim momentem, kiedy powiększyliśmy przewagę i wszystko zależało od nas. Byliśmy też konsekwentni, wiele meczów wygrywaliśmy 1-0. Dla wielu chłopaków to pierwsze mistrzostwo w karierze - stwierdził.