Środowy mecz Barcelony z Osasuną będzie rozpoczęciem nowego rozdziału w tym sezonie dla "Dumy Katalonii". To pierwsze jej spotkanie po ogłoszeniu Xaviego Hernandeza o opuszczeniu klubu po zakończeniu trwającej kampanii. W jaki sposób zawodnicy sportowo zareagują na tak drastyczną decyzję szkoleniowca, który dla wielu z nich jest idolem z dzieciństwa i wielkim autorytetem? Rywalizacja na Stadionie Olimpijskim może nakreślić kierunek, w jakim w najbliższych tygodniach pójdzie mentalność graczy "Blaugrany". Choć chwilowo zapanowała atmosfera szoku, to piłkarze muszą się otrząsnąć - wciąż mają sporo wyzwań w ostatnich miesiącach sezonu. By jednak liczyć się w walce o końcowy triumf w Champions League lub LaLiga, rozwiązać trzeba kilka problemów. Gabriel Sans z "Mundo Deportivo" pochylił się w swoim wtorkowym artykule nad tymi najbardziej palącymi, które powinny zostać rozwiane w pierwszej kolejności. Pięć problemów Xaviego. Każda formacja ma sporo do poprawy Pierwszym z nich boiskowy jest brak zjednoczenia zespołu. Xavi miał poprosić swoich podopiecznych, aby tworzyli jedność, potrafili zbiorowo i zdecydowanie reagować na murawie. "Drużyna odniesie sukces tylko wtedy, gdy będzie w stanie iść naprzód jako jednostka. Musi zachowywać się tak, jakby miała trenera na wiele lat, a nie postrzegała go jako trenera tymczasowego" - czytamy. Kłopotem jest także postawa defensywna. Obrona Barcelony straciła w tym sezonie już 46 goli, czyli dokładnie tyle, ile w całej kampanii 2022/23, która zakończyła się zdobyciem mistrzostwa Hiszpanii. W ostatnich pięciu meczach przeciwnicy "ukąsili" ją aż 15 razy, czyli średnio 3 razy na 90 minut. "Gracze muszą być bardziej skoncentrowani i nie tracić goli na zawołanie. Kontuzje załamały ich defensywę, ale trener musi temu zaradzić" - zaznaczył dziennikarz. Zwrócił również uwagę na zbyt szablonową, przewidywalną konstrukcję akcji. Odpowiedzialność za to spada rzecz jasna głównie na blok środka pola. Zauważa się, że Xavi szukał różnych koncepcji taktycznych, ale nie był w stanie wypracować idealnego rozwiązania. "Próbował już wszystkiego. Uciekał się do typowego stylu Barçy, ale wypracował inne rozwiązania, takie jak wykorzystanie czwartego pomocnika, gra z dwoma defensywnymi pomocnikami, model z bocznymi obrońcami środku, taki z szeroko grającymi skrzydłowymi... Drużyna potrzebuje rozpoznawalnego schematu, w którym czuje się komfortowo" - skomentował Sans. Nieskuteczność kłopotem Barcelony. "Lewandowski nie jest na tym poziomie co sezon temu" Czwartym z wymienionych problemów jest spadek indywidualnej dyspozycji poszczególnych piłkarzy, takich jak Jules Kounde. Żurnalista dodaje do niego jeszcze Ronalda Araujo, twierdząc że obaj muszą zrobić progres. Palącą kwestią jest także nieskuteczność podbramkowa, za którą w dużym stopniu odpowiada lider ofensywy Robert Lewandowski. Przypomnijmy, że w trwającej kampanii "Lewy" ma 13 goli po 29 meczach, co daje średnią na poziomie 0,45. W poprzednim sezonie trafiał do siatki 33 razy w 46 meczach - wskaźnik ten wynosił wtedy 0,72.