FC Barcelona wygrała drugi mecz z rzędu. Po środowym triumfie nad Osasuną (1:0) przyszedł kolejny, nieco bardziej okazały nad Deportivo Alaves (3:1). Gole dla przyjezdnych z Katalonii strzelili Robert Lewandowski, Ilkay Guendogan i Vitor Roque. Polski napastnik otworzył wynik spotkania w 22. minucie, wykorzystując prostopadłe podanie od wspomnianego Niemca i podcinką pokonując bramkarza rywali. "Lewy" przebywał na boisku przez cały mecz. Strzał przy sytuacji bramkowej był jego jedynym. Łącznie zanotował 36 kontaktów z piłką, wygrał 7 z 13 pojedynków, podawał futbolówkę z 74-procentową skutecznością. Raz sfaulował przeciwnika, a czterokrotnie padł ofiarą przewinienia. Był też aktywny w defensywie - zanotował po dwa wybicia i przechwyty oraz jedno zablokowanie uderzenia. Deportivo Alaves 1:3 FC Barcelona. Dobre oceny dla Roberta Lewandowskiego Polak zebrał dobre oceny - głównie ze względu na ważne i trudne do wykonania technicznie uderzenie, wyprowadzające zespół na prowadzenie. Od 90min.com (które niedawno dało mu notę 1/10) i Onefootball.com otrzymał "ósemki". "Nie był zbyt zaangażowany w drugiej połowie, ale jego ruch sprawiał Alaves problemy w pierwszej, czego kulminacją był zdobyty gol otwierający wynik" - uzasadnił krótko pierwszy z wymienionych serwisów. Hiszpańskie media także oceniły Lewandowskiego pozytywnie, choć na nieco niższe noty. Kataloński "Sport" przyznał mu "siódemkę". "Był ożywiony. Strzelił piękną bramkę z ładnym wykończeniem, podnosząc piłkę nad bramkarzem. Poza tym zmagał się z twardą obroną gospodarzy" - napisano. Madrycka "Marca" zdecydowała się na ocenę 6.5/10. "Strzelił ładnego gola prawą nogą, podkręcając piłkę po dobrym przyjęciu jej. Do czasu gola nie pokazywał się zbyt często, ale kiedy już się pojawiał, robił różnicę. Nie świętował gola w LaLiga od 10 grudnia" - przypomnieli dziennikarze.