Jeszcze niedawno wydawało się, że przyszłość Polaka związana będzie na dobre z Bayernem Monachium. Ostatni tydzień przyniósł jednak zaskakujące, medialne doniesienia o możliwym transferze i to już w letnim okienku. W gronie zainteresowanych drużyn wymieniano między innymi Manchester United, Chelsea, a nawet... Real Madryt.Dziennikarze szybko odkryli, że tym, który "miesza" w temacie możliwego transferu jest menedżer Lewandowskiego Pini Zahavi. Ich zdaniem, walczy on o to, by nasz snajper mógł podpisać "ostatni, wielki kontrakt". Aktualna umowa z mistrzami Niemiec wygasa w czerwcu 2023 roku.Nowe informacje w sprawie przekazał ekspert telewizji "Sport1" Florian Plettenberg. Według jego wiedzy, agent odbył już rozmowę z władzami Bayernu. Usłyszał od nich, że nasz rodak "nie jest na sprzedaż". Wydaje się jednak, że klub może na sprawę spojrzeć zupełnie inaczej po zakończeniu sezonu 2021/2022. Wtedy Lewandowskiemu pozostanie już tylko rok umowy, a drużyna być może zechce wykorzystać okazję, by na napastniku zarobić.Plettenberg poinformował też, że rozmowy na temat przyszłości "Lewego" będą kontynuowane po zakończeniu sezonu, co raczej wyklucza transfer tego lata.TC