To był wieczór, na jaki długo czekał Robert Lewandowski. Długo, bo ponad trzy miesiące. Właśnie tyle czasu minęło, odkąd reprezentant Polski ostatni raz świętował dublet ustrzelony w barwach FC Barcelona. W sobotni wieczór 35-latek błysnął w starciu z Celtą Vigo. W pierwszej połowie huknął jak z armaty, posyłając piłkę do siatki po świetnym przyjęciu piłki, a pod koniec drugiej wykorzystał rzut karny. Co ciekawe, Robert Lewandowski musiał dwukrotnie podejść do "jedenastki". Za pierwszym razem jego uderzenie obronił Vicente Guaita, lecz zrobił to niezgodnie z przepisami, zbyt wcześnie wychodząc przez linię bramkową. Dlatego też Polak otrzymał drugą szansę i bezwzględnie ją wykorzystał. La Liga: Celta Vigo - FC Barcelona. Robert Lewandowski MVP spotkania W ofensywie efektywnie spisał się także Lamine Yamal. 16-letni skrzydłowy najpierw zanotował asystę przy pierwszym trafieniu Roberta Lewandowskiego, a później to on dał się sfaulować przez rywala, dzięki czemu sędzia odgwizdał rzut karny dla FC Barcelona. Mimo zasług młodego Hiszpana nie było wątpliwości, do kogo powinna trafić nagroda dla MVP. Zgarnął ją bez zaskoczenia Robert Lewandowski, co ogłoszono tuż po meczu w czasie transmisji telewizyjnej. Po spotkaniu Roberta Lewandowskiego pochwaliły także hiszpańskie media.