Kilkanaście dni po zakończeniu mistrzostw świata w Katarze, do gry wracają najmocniejsze ligi w Europie. Kolejkę rozegrano już w Anglii i Francji, w najbliższy weekend zaczynają się rozgrywki w Hiszpanii, a tydzień później - we Włoszech. Nie próżnują również czołowi strzelcy świata. Co prawda Erling Haaland nie wystąpił w mistrzostwach świata (Norwegowie nie zdołali awansować), ale widać, że w tym czasie nie próżnował. Snajper Manchesteru City w drugiej połowie meczu z Leeds zdobył dwie bramki, a jego drużyna wygrała 3-1. To było 19. i 20. trafienie Norwega w tym sezonie w Premier League i dzięki temu jest nie tylko niekwestionowanym liderem klasyfikacji strzelców w Anglii, ale także prowadzi w klasyfikacji Złotego Buta. Dzięki dwóm bramkom Haaland wyprzedził Amahla Pellegrino, który w tym sezonie zdobył dla FK Bodo/Glimt aż 25 goli, ale w klasyfikacji Złotego Buta bramki strzelonego w lidze norweskiej mnoży się przez współczynnik 1.5, a gole zdobyte w najmocniejszych ligach Europy - przez 2. Tym sposobem Haaland ma w klasyfikacji 40 punktów, a drugi Pellegrino - 37.5. Robert Lewandowski trzeci w klasyfikacji Złotego Buta Trzecie miejsce zajmuje Robert Lewandowski, ale Polak właśnie został doścignięty przez Kyliana Mbappe (w środę zdobył dla Paris - Saint Germain zwycięską bramkę w spotkaniu z Strasbourgiem) oraz Harry’ego Kane’a (strzelił gola dla Tottenhamu w zremisowanym spotkaniu z Brentford). Wszyscy ci zawodnicy strzelili w tym sezonie ligowym po 13 bramek, czyli w klasyfikacji Złotego Buta mają po 26 punktów. Lewandowski wkrótce jednak może spaść z podium, ponieważ nie wystąpi w trzech najbliższych spotkaniach La Liga. Wszystko z powodu zawieszenia po meczu z Osasuną, gdzie Polak miał wykonywać obraźliwe gesty w kierunku sędziego. PJ