Robert Lewandowski, w stylu największych gwiazd futbolu, jest dziś na ustach całego piłkarskiego świata. Uroczysta prezentacja na Camp Nou, której głównym bohaterem był polski snajper, jest odnotowywana przez wszystkie media świata. "Lewy", po ośmiu latach spektakularnych sukcesów z Bayernem Monachium, otwiera zupełnie nowy rozdział w swoim życiu. Polak wkrótce będzie obchodził 34. urodziny, ale entuzjazmu może mu pozazdrościć niejeden dużo młodszy piłkarz, który dopiero marzy, by zbliżyć się do jego sukcesów. Na prezentacji była obecna rodzina i przyjaciele Lewandowskiego, w tym jedna z najbliższych mu kobiet w życiu, mama Iwona. Rodzicielka jednego z najlepszych piłkarzy świata przyznała reporterowi TVN24, że czuła gigantyczne emocje. Robert Lewandowski zaprezentowany w FC Barcelona. Wielkie emocje mamy polskiej gwiazdy - Wzruszenie. Był płacz. Chciałabym nadal być tak wzruszona na meczach. Dla mnie liczy się, żeby Robert tutaj zaistniał i spełniał swoje marzenia. To jest najważniejsze - przyznała pani Lewandowska. A przy okazji powtórzyła historię, która na konferencji przywołał prezydent Barcelony Joan Laporta. Wielu osób wydała się ona tak bardzo nieprawdopodobna, że już pojawiły się komentarze, iż to bajka z mchu i paproci. Tymczasem wszystko to potwierdziła pani Iwona Lewandowska. - Dwadzieścia lat temu tutaj byłam i wymarzyłam sobie, żeby grał w tym klubie. Ziściło się. A co dalej będzie? Oby to były jego szczęśliwe dni. Może i najszczęśliwsze, zobaczymy - powiedziała.