Robert Lewandowski zaliczył świetny debiutancki sezon w Barcelonie i wywalczył prestiżowe Trofeo Pichichi dla najlepszego strzelca La Ligi. Ale to już przeszłość, kibice skupiają się na tym, co dzieje się teraz. A na razie najlepiej nie jest. W bieżących rozgrywkach Polak dwukrotnie wychodził na boisko w pierwszym składzie, lecz w obu meczach nie zachwycił. Nie zdołał ani razu trafić do bramki. Niektórzy apelują nawet do Xaviego Hernandeza, by posadził "Lewego" na ławce, a w jego miejsce od pierwszej minuty gry wprowadził lepiej dysponowanego Ferrana Torresa. Co na to wszystko trener "Dumy Katalonii"? Zdaje się być daleki od wykonywania gwałtownych ruchów. Zauważa problem ze skutecznością "Lewego", ale chce dać mu jeszcze trochę czasu na rozkręcenie się. "Lewandowski miał dwie lub trzy klarowne sytuacje, by strzelić gola. W końcu trafi do siatki, potrzebuje tego pierwszego trafienia, jak każdy napastnik. Trzeba być cierpliwym" - mówił na konferencji prasowej po meczu z Cadiz. Mimo to nad Polakiem zdają się gromadzić ciemne chmury. Co za anegdota o Lewandowskim z ust legendy Bayernu. Zrobił to jako jedyny Zimny prysznic dla Roberta Lewandowskiego. "To jego najgorsza passa jako zawodnika Barcelony" Od tygodni krążą spekulacje, jakoby FC Barcelona przymierzała się do zwiększenia konkurencji w ataku. To dla "Lewego" z jednej strony dobra wiadomość, bowiem dzięki ewentualnemu rywalowi do gry na swojej pozycji może niejako bardziej podnieść sobie poprzeczkę. Gorzej, gdyby mimo wszystko został "wygryziony" z podstawowej "jedenastki". Według katalońskiego Sportu Joan Laporta i spółka, wiedzeni koniecznością zabezpieczenia skuteczności ataku, czynią starania, by do klubu sprowadzić Joao Feliksa. Sam piłkarz miał wyrazić chęć gry u Xaviego, ale trzeba dograć kwestie formalno-finansowe. Po pierwsze, Barca musi dopiąć sprzedaż Clementa Lengleta do Al-Nassr. Po drugie, należałoby pożegnać się z którymś z ofensywnych zawodników, prawdopodobnie z Ansu Fatim. Równocześnie hiszpańskie media zdają się lekko podkopywać pozycję Roberta Lewandowskiego. "Marca" rozpisuje się o jego "bramkowej suszy" i o "obniżeniu wyników". Podobno nieskuteczność Polaka siedzi w głowach jego kolegów z zespołu. Wyliczono, że łącznie z końcówką poprzedniego sezony "Lewy" ma na koncie cztery mecze z rzędu bez gola. "To jego najgorsza passa jako zawodnika Barcelony. Łącznie 366 minut bez bramki dla Katalończyków w oficjalnym meczu. Jak to zwykle bywa w takich przypadkach, Xavi bagatelizuje sprawę. Z jego komunikatu wynika, że najważniejsze jest stwarzanie okazji, a gole przyjdą same" - opisują Hiszpanie. Lewandowski na treningu, a tu takie wieści od żony. Anna przerywa milczenie i potwierdza pogłoski Nerwowość Lewandowskiego na boisku? "Wystarczy spojrzeć na niego" Zauważają, że piłkarz reprezentacji Polski i Barcelony na murawie zdaje się lekko nerwowy i że dość łatwo daje się zneutralizować. "Pomijając liczby, wystarczy spojrzeć na niego podczas meczów, aby zobaczyć, że rywale go neutralizują. (...) W pierwszych spotkaniach widać było, że jest zdenerwowany i nieustannie protestuje przeciwko sędziemu" - wytłumaczono. Podsumowano, że teraz Lewandowski jest w innej sytuacji niż przed rokiem. Wszystko przez decyzję Osumane'a Dembele o odejściu do PSG. Wcześniej Francuz miał częściowo ściągać z polskiego napastnika presję, teraz ten musi radzić sobie z nią całkowicie sam. "Nie ma obok siebie takiego piłkarza jak Dembele, który zdejmie z niego obronę. Będzie musiał przystosować się do nowej sytuacji... do czasu, aż pojawi się ktoś, kto będzie w stanie mu pomóc" - podsumowano. Media: Zapadła bolesna decyzja w sprawie Lewandowskiego. Pada nazwisko jego następcy w Barcelonie