Robert Lewandowski coraz szerzej otwiera się na prywatne tematy. 28 marca w warszawskiej kinotece odbyła się premiera jego filmu, w którym pokazał fanom swoją skrywaną przez lata drugą twarz. Kibice dowiedzieli się wielu nieznanych faktów z jego życia. Napastnik FC Barcelona poruszył wątek zmarłego ojca i zdradził swoim sympatykom, jak zareagował na wieść o poronieniu żony. W produkcji udział wzięli również jego bliscy, w tym partnerka Anna, która również nie zamierzała gryźć się w język i wyjawiła rodzinne sekrety. O tym jak ważna była premiera filmu "Lewandowski-Nieznany", świadczy fakt, że w wydarzeniu udział wzięły gwiazdy show-biznesui znane osoby ze świata sportu, w tym prezes Barcelony, Joan Laporta, który po seansie w ciepłych słowach wypowiedział się o napastniku. Inne zdanie co do produkcji miał z kolei były prezes PZPN. Tragiczny debiut Lamparda w Chelsea. Cudowny gol zadecydował o ich porażce Michał Listkiewicz zrecenzował film o Lewandowskim. Polak nie będzie zadowolony W rozmowie z "Super Expressem", były sędzia międzynarodowy pokusił się o krótki komentarz po obejrzeniu dokumentu o kapitanie reprezentacji Polski. Co ciekawe, nie był on zadowolony z produkcji. Zdaniem 69-letniego mężczyzny, nie ma tam zbyt wielu interesujących wątków. Mężczyzna swoją opinię argumentował tym, że zdjęcia z dzieciństwa piłkarza i wątki rodzinne zawsze są wzruszające, gdy... "u cioci na imieninach oglądamy albumy pożółkłych już, starych fotografii". "Podziwiam umiejętności Roberta, bardzo imponuje mi biznesowa działalność jego żony Anny i sympatią darzę również jego mamę Iwonę, ale ten film jest po prostu nudny" - stwierdził były prezes PZPN. Skandal na Wyspach. Gigantyczna kontrowersja i ogromna awantura