Robert Lewandowski trafił do siatki w doliczonym czasie pierwszej połowy meczu FC Barcelona - Cadiz FC. Otrzymał podanie od Sergiego Roberto i przymierzył nie do obrony z okolic linii pola karnego, ustalając końcowy rezultat spotkania na 2-0. Było to 15. ligowe trafienie Polaka w tym sezonie. Na zgromadzenie takiego dorobu bramkowego "Lewy" potrzebował 19 występów. W trwającym stuleciu taką skutecznością w La Liga nie może się pochwalić wielu światowej sławy goleadorów - choćby Lionel Messi, Karim Benzema, Antoine Griezmann czy Alvaro Morata. Spisek przeciwko Barcelonie?! Hiszpanie ujawniają druzgocące fakty "Lewy" nie przestaje strzelać w La Liga. W XXI wieku szybszy był tylko Ronaldo Lepszym wynikiem popisał się jedynie Cristiano Ronaldo. W sezonie 2009/2010 jako gracz Realu Madryt zdobył 15 bramek w 17 spotkaniach. Dla niego - podobnie jak teraz dla Lewandowskiego - to również był premierowy sezon w ekstraklasie Hiszpanii. Co ciekawe, CR7 nie sięgnął wówczas po tytuł króla strzelców. Snajperskie berło trafiło w ręce Messiego, który bramkarzy rywali pokonywał w tamtym sezonie 34 razy. Złe informacje dla Barcelony. Pedri wypada z gry na dłużej Obecnie ligowym egzekutorom przewodzi kapitan reprezentacji Polski. W ekipie Camp Nou zaaklimatyzował się znakomicie. Świadczy o tym również fakt, że w trakcie pierwszego roku gry w Bayernie Monachium do strzelenia 15 goli potrzebował aż 28 występów. Wcześniej w barwach Borussii Dortmund powitalny sezon okrasił ledwie ośmioma bramkami.