Do sytuacji doszło w 11. minucie, gdy piękną akcją indywidualną na prawym skrzydle popisał się Ousmane Dembele. Francuz z łatwością zwiódł Diego Rico, a następnie posłał mocne dośrodkowanie w pole karne. Piłkę podbił jedną z obrońców, a następnie ta spadła pod nogi Roberta Lewandowskiemu. Polak zaprezentował nienaganną technikę, zgrabnie przyjmując futbolówkę, po czym błyskawicznie oddał strzał. Zobacz także: Reprezentacja Polski. Prezes PZPN Cezary Kulesza wprost o relacji Roberta Lewandowskiego z selekcjonerem Fernando Santosem. "Tego sobie nie wyobrażam" Puchar Króla: FC Barcelona - Real Sociedad. Robert Lewandowski bliski strzelenia gola Bramkarz Realu Sociedad został złapany na wykroku i nie miał szans na skuteczną interwencję. Na linii strzału znalazł się jednak... pomocnik FC Barcelona Frenkie De Jong. To od niego odbiła się piłka, po czym wpadła do bramki. Holender jednak błyskawicznie złapał się za twarz. Miał świadomość, że znajdował się na pozycji spalonej, przez co gol nie mógł zostać uznany. Miał rację. Prowadzący mecz arbiter Jesus Gil Manzano natychmiast podniósł rękę i gwizdkiem nakazał wznowienie gry gościom, którzy mogli odetchnąć z ulgą. Do sędziego podszedł jeszcze Robert Lewandowski, wdając się w krótką dyskusję, lecz nie mógł mieć już wpływu na jego decyzję. Usłyszał tylko krótkie jej uzasadnienie, a następnie gra toczyła się dalej przy bezbramkowym remisie.