Czy Vitor Roque odnajdzie drogę powrotną do FC Barcelona? Już w tę sobotę będzie mógł przypomnieć się swojemu pracodawcy. Vitor Roque inaczej wyobrażał sobie swój początek w FC Barcelona FC Barcelona zapewniła sobie usługi Vitora Roque już latem 2023 roku. Młody napastnik robił furorę w Brazylii, a klub nie zamierzał pozwolić na to, by kolejny wielki talent z Kraju Kawy poszedł drogą Viniciusa czy Rodrygo, którzy związali się z Realem Madryt. Do samego końca roku nie wiadomo było, czy zawodnik trafi do stolicy Katalonii już zimą, czy dopiero latem. Ostatecznie, jako że w związku z poważną kontuzją Gaviego pojawiła się możliwość manewru w związku z listą płac, 19-latek już 1 stycznia zameldował się w Barcelonie. Chociaż Robert Lewandowski wówczas nie przypominał swojej najlepszej wersji, jasne było, iż Roque ma w pierwszych miesiącach głównie chłonąć nauki od polskiego napastnika. Mimo tego Brazylijczyk na pewno nie spodziewał się tak trudnego pierwszego półrocza w Europie. Xavi Hernandez korzystał z niego głównie na początku; im bliżej końca sezonu, tym szans było mniej. Ostatecznie jego licznik zatrzymał się na 16 występach i dwóch bramkach. Później 19-latek otrzymał jeszcze możliwość zaprezentowania się Hansiemu Flickowi, ale i jego nie oczarował na treningach. Zdecydowano się wypożyczyć napastnika do Realu Betis, gdzie miał ogrywać się na poziomie La Ligi. Liczne przekazy medialne informowały jednak, iż "Blaugrana" jest bliska postawienia krzyżyka na młodym graczu, ale zamierza odbudować go na tyle, by w przyszłości odzyskać znaczną część zainwestowanych w niego pieniędzy. Athletico Paranaense już może być pewne otrzymania 30 milionów euro, a do tej kwoty należy też doliczyć kolejne miliony za zawarte w umowie zmienne. Przed Roque wyjątkowa sobota. Spróbuje przypomnieć się pracodawcom W sobotę Real Betis podejmie u siebie FC Barcelonę w ramach 16. kolejki La Ligi. Choć w Hiszpanii popularną praktyką jest wprowadzanie tzw. klauzul strachu podczas wypożyczeń, tym razem do tego nie doszło. Oznacza to, że Roque może wystąpić przeciwko swojemu pracodawcy. Będzie to też dla niego okazja do zmierzenia się z tym, którego miał zastąpić - Robertem Lewandowskim. Po chwili dodał, iż jest to forma okazania szacunku "Blaugranie". Te słowa z pewnością ucieszą kibiców w stolicy Katalonii, tym bardziej, że Roque w pierwszych miesiącach tego sezonu kilka razy atakował w mediach swojego pracodawcę. Zarzucał, iż dostał zbyt mało szans po tak krótkiej i skomplikowanej adaptacji. Teraz Joan Laporta i Deco będą mogli zobaczyć 19-latka w starciu wagi ciężkiej. To, jak zaprezentuje się w sobotnim meczu może mieć spore znaczenie w kontekście jego dalszej przyszłości w Barcelonie. Do tej pory Roque rozegrał dla Betisu 18 spotkań, w których strzelił pięć bramek. Początek meczu Real Betis - FC Barcelona zaplanowany jest na sobotę 7 grudnia o godzinie 16:15.