28 października została ostatecznie rozstrzygnięta kwestia przyznania najbardziej prestiżowej nagrody indywidualnej w świecie piłki nożnej - czyli Złotej Piłki. W tegorocznej edycji plebiscytu wyróżnienie otrzymał Hiszpan Rodri, który ostatecznie wyprzedził Brazylijczyka Viniciusa Juniora - i w związku z takim stanem rzeczy pojawiło się wiele sprzecznych zdań co do słuszności takiego rezultatu. Nie jest to jednak szczególna nowość, bo Złota Piłka od lat potrafi wzbudzać spore kontrowersje, o czym przekonał się dobitnie Robert Lewandowski, który wielokrotnie był w czołówce faworytów do sięgnięcia po ten laur, z czego dwa razy - w roku 2020 i 2021 - był dosłownie o włos od tego szczególnego triumfu. Każdy polski kibic pamięta, jak te historie się kończyły... Lewandowski "nakryty" po meczu z Realem, wszystko się nagrało. Nie oszczędził gwiazdy Robert Lewandowski ze Złotą Piłką? Obecnie miałby być największym faworytem Teraz jednak dla "Lewego" znowu zabłysnęła pewna iskierka nadziei - po tym, jak w bieżącym roku nie znalazł się on nawet w czołowej trzydziestce ZP, portal Goal.com postanowił wymienić go w tzw. power rankingu w gronie najmocniejszych kandydatów do wygrania trofeum w roku 2025 - i to na jakiej pozycji! W zestawieniu przygotowanym przez redakcję Lewandowski znalazł się na... pierwszym miejscu, pokonując m.in. drugiego Lamine'a Yamala i trzeciego Viniciusa. "Po ponownym spotkaniu w Barcelonie ze swoim byłym trenerem z Bayernu, Hansim Flickiem, 36-latek cofnął się o lata, by ponownie zostać najpotężniejszą 'dziewiątką' w Europie" - napisał dziennikarz Tom Maston. "Wiek może jeszcze dopaść weterana w nadchodzących miesiącach, a w jego drużynie jest niewątpliwie więcej ekscytujących zawodników do obserwowania, nie mówiąc już o rywalach Barcelony, ale Lewandowski przygotował się na powrót do walki o Złotą Piłkę, zaliczając dobry start kampanii" - dodano. Kibice Barcelony oszaleli na tym punkcie, Lewandowski wymieniony dwukrotnie Robert Lewandowski strzela jak najęty. Kapitalny bilans Polaka Robert Lewandowski w bieżącym sezonie zdobył już dla "Barcy" w 14 meczach (w Primera Division oraz Lidze Mistrzów) łącznie 17 goli i jest obecnie w Hiszpanii liderem w wyścigu o Trofeo Pichichi. Napastnik błyszczy na tle absolutnie całej piłkarskiej Europy i choć klasyfikacje takie jak ta przygotowana przez Goal.com należy traktować z mocnym przymrużeniem oka, to nie ma dwóch zdań - jeśli "RL9" utrzyma taką formę, to za rok w Paryżu nie będzie go ignorować absolutnie nikt...