FC Barcelona na inaugurację Ligi Mistrzów przegrała 1:2 z AS Monaco. We wczorajszym meczu z ekipą Young Boys podopieczni trenera Hansiego Flicka byli więc zdeterminowani, by zrehabilitować się za wpadkę na francuskiej ziemi i wygrać, znacząco poprawiając przy tym swój bilans bramkowy. Zadanie zostało wykonane. "Duma Katalonii" rozbiła szwajcarski zespół 5:0, a najskuteczniejszy tego wieczoru okazał się Robert Lewandowski - zdobywca dwóch bramek, które w dodatku pozwoliły mu się zapisać w piłkarskich kronikach. Polak został bowiem drugim w historii - po Cristiano Ronaldo - piłkarzem, który przekroczył granicę 50 goli strzelonych w rozgrywkach Ligi Mistrzów po ukończeniu 30. roku życia. A to nie koniec. Dodatkowo nasz reprezentant może się pochwalić najlepszą średnią bramek na mecz (wśród zawodników, którzy zanotowali przynajmniej 50 trafień na boiskach Champions League) do spółki z samym Leo Messim. To pokazuje, jak genialnym zawodnikiem jest "Lewy" i to mimo upływu lat. Robert Lewandowski błysnął w Lidze Mistrzów, FC Barcelona reaguje na show Polaka Dlatego też FC Barcelona postanowiła zareagować na kolejny popis swojego napastnika na łamach swojego oficjalnego portalu. - Barceloński numer "9" starzeje się jak wino. (...) Siedem goli w ośmiu meczach w lidze i teraz dwa w dwóch spotkaniach Ligi Mistrzów. Lewandowski to człowiek w formie - czytamy dalej. W najbliższy weekend Robert Lewandowski będzie miał okazję, by znów powiększyć swój dorobek. W niedzielę FC Barcelona zmierzy się na wyjeździe z Deportivo Alaves w La Liga. Będzie to ostatnie spotkanie ekipy Hansiego Flicka przed przerwą reprezentacyjną.