Jakiś czas temu Arabia Saudyjska postanowiła rozpocząć futbolową ekspansję i ściągnąć do swojej ligi piłkarskiej najlepszych zawodników na świecie. Pół roku temu graczem Al-Nassr został więc Cristiano Ronaldo, natomiast niedawno lukratywny kontrakt z Al-Ittihad podpisał Karim Benzema. W drodze do Arabii mają być kolejne gwiazdy, m.in. N’Golo Kanté. Czy do tego grona może w przyszłości dołączyć Robert Lewandowski? Zapytaliśmy lidera FC Barcelony o plotki dotyczące zainteresowania nim bogatych klubów z rejonu Zatoki Perskiej. Mocna deklaracja Lewandowskiego Rozmach z jakim Saudyjczycy zaczęli sprowadzać czołowych piłkarzy świata robi wrażenie. Niewiele brakowało, aby do Ronaldo dołączył Leo Messi, który ostatecznie zdecydował się na wyjazd do Ameryki. Do Arabii trafił więc Benzema. A to nie koniec. Według mediów tamtejsze kluby miały rozważać złożenie oferty Lewandowskiego. Na poniedziałkowej konferencji prasowej reprezentacji zapytaliśmy więc 34-latka o plotki łączące go z ekipami z Arabii. Komentarz kapitana naszej kadry nie zostawia wątpliwości, co do jego przyszłości. - Nie było takiego tematu - powiedział Lewandowski. I dodał: "Nie myślę więc o tym, bo dlaczego miałbym myśleć, skoro nie ma tematu. Tym bardziej, że mój kontrakt jeszcze trochę trwa. Widzę, co się dzieje [w Arabii - red.], ale mnie to nie dotyczy, na razie mam inne priorytety". Co ciekawe, w ostatnich dniach Interia Sport informowała, że pracę w Arabii może dostać Czesław Michniewicz. 53-latek jest kandydatem do przejęcia klubu Abha Football Club. Sebastian Staszewski, Interia Sport