Hiszpańscy dziennikarze wyszli jednak od szokujących z perspektywy czasu słów, które Robert Lewandowski usłyszał jako dzieciak. Namawiano go wówczas, by nie poświęcał się piłce nożnej, ponieważ jest zbyt niski i chudy. Jak odpowiedział Polak? Ciężką pracą i wyrzeczeniami, w czym pomagali mu wspierający go nieustannie rodzice. W ten sposób - jak pisze "Sport" - "Lewy" zrobił "jedną z najbardziej błyskotliwych karier, w której każdy następny etap jest lepszy od poprzedniego". Kapitalne wejście Roberta Lewandowskiego do drużyny FC Barcelona Jej najnowszy rozdział Robert Lewandowski otworzył rzeczywiście w spektakularny sposób. Po transferze do FC Barcelona kapitan naszej reprezentacji szybko zamknął usta wszystkim krytykom, którzy twierdzili, że Bundesliga to "rozgrywki farmerów", a po przenosinach do Hiszpanii Polak napotka problemy. To bzdura, bowiem po czterech kolejkach La Liga "Lewy" ma już na koncie pięć bramek. A poza skutecznością w Polu karnym jest prawdziwą inspiracją dla kolegów z drużyny, co widać gołym okiem. - Żywe, niebieskie oczy Polaka nie przestają się uśmiechać, odkąd wylądował w Barcelonie. (...) Od przyjazdu na Camp Nou nie spuszcza wzroku z bramki. Po złym debiucie całej drużyny w meczu z Rayo poszło już dobrze. Zdecydowana większość jego strzałów jest celna, a pięć wylądowało w bramce - chwali Roberta Lewandowskiego "Sport". - Lewandowski jest szczegółowy - szuka kibiców Barcelony w najwyżej położonym rogu Estadio Sanchez Pizjuan, gdy strzeli tam gola i jest hojny. Dziękuje kolegom z drużyny za ich wysiłek w polu karnym. (...) Spojrzenie Lewandowskiego jest słodkie, odprężone, daje spokój, jakiego nigdy nie widziano u żadnego "killera" w okolicy. Wydaje się, że wybrał ligę hiszpańską, aby cieszyć się nią, a ona cieszy się razem z nim. I chociaż wygrał wszystko, jasne jest, że chce więcej i wydaje się, że Xavi może mu to dać - czytamy dalej. Liga Mistrzów. Robert Lewandowski rozpoczyna walkę o koronę króla strzelców A już wieczorem Robert Lewandowski kolejny raz będzie mógł pokazać swoją klasę. Tym bardziej w najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych - Lidze Mistrzów. Rywalem FC Barcelona będzie Viktoria Pilzno. Trudno nie odnieść wrażenia, że ten mecz może zakończyć się prawdziwym piłkarskim nokautem, w którym "Lewy" będzie głównym katem rywali. Zobacz także: To zachowanie rozpętało wielką burzę! " KylianMbappe popełnił klimatyczne przestępstwo". Aktywistki nie zostawiają suchej nitki na piłkarzu PSG