Kończy się przerwa na mecze reprezentacji. Zawodnicy już wrócili do swoich klubów i teraz przygotowują się na napięty okres w rozgrywkach klubowych. Oto dowód na kryzys Lewandowskiego. Wygląda to fatalnie FC Barcelona rozgrywki w La Liga zaczyna w sobotę, gdy podejmuje Betis Sewilla (godz. 21). Po tym spotkaniu mistrzowie Hiszpanii nie będą jednak mieli dużo czasu na odpoczynek, ponieważ już we wtorek podejmują Antwerpię na inaugurację fazy grupowej Ligi Mistrzów. W takim systemie kluby będą grały w najbliższych tygodniach, a to oznacza mocną eksploatację zawodników. W Barcelonie doskonale zdają sobie z tego sprawę i już od spotkania z Betisem można spodziewać się zmian w składzie. Takie postawienie sprawy oznacza, że wkrótce odesłany na ławkę rezerwowych może być także Robert Lewandowski. Napastnik Barcelony zgrupowanie reprezentacji Polski opuścił w niedzielę, ale podczas pobytu na kadrze nie udowodnił, że jest w wysokiej formie. Co prawda w meczu z Wyspami Owczymi zdobył dwie bramki (2-0), ale już w wyjazdowej potyczce z Albanią spisał się bardzo słabo, a Polska przegrał 0-2 i mocno skomplikowała sobie sprawę awansu na Euro. Hiszpanie wytaczają działa przeciwko "Lewemu". Tak ostro jeszcze nie było Rola rezerwowego byłaby dla Polaka niemalże nowością. W poprzednim sezonie ligowym zaliczył 34 spotkania i tylko jedno z nich rozpoczął na ławce rezerwowych. Z kolei w obecnych rozgrywkach Lewandowski miał pewne miejsce w podstawowym składzie i wszystkie spotkania grał od deski do deski. PJ