Lewandowski wyjechał do Dubaju. I ogłosił ws. Polski i Polaków. Te słowa ranią jak nóż
Robert Lewandowski to absolutny gigant nie tylko polskiego, ale i światowego futbolu. A przy tym źródło inspiracji dla pełnych marzeń, młodych adeptów piłki nożnej nad Wisłą. To właśnie on pokazał, że poparty ciężką pracą talent, może pozwolić sięgać niezdobytych - wydawałoby się - szczytów. Nawet wtedy, gdy los raz po raz kładzie kłody pod nogi. Sam Robert Lewandowski podzielił się jednak niegdyś niezwykle smutną konstatacją w tej sprawie, mówiąc wprost o Polsce i Polakach.

- Lewandowski sprawił, że nadzieje polskich dzieci na piłkarską karierę wzniosły się na inny, nieznany wcześniej poziom - stwierdził w niedawnej rozmowie z Interią były reprezentant Polski Łukasz Szukała.
Snajper FC Barcelona dokonał tego poprzez zdobyte bramki, bite rekordy, a także wejście na "piłkarski Mount Everest". Jeszcze kilka lat temu był wszak powszechnie uznawany za najlepszego zawodnika na świecie. W kontrowersyjnych okolicznościach został pozbawiony Złotej Piłki, ale za to dwukrotnie celebrował tytuł Piłkarze Roku FIFA, a raz w identyczny sposób wyróżniła go UEFA. Polak zdobywał główną nagrodę także w grudniu 2020 roku na gali Globe Soccer Awards, odbierając prestiżową statuetkę na gali w Dubaju.
- Marzenia się spełniają, a ja marzyłem o pełnych stadionach i mam nadzieję, że takimi je również już za niedługo zobaczymy. Ogromnym wyróżnieniem dla mnie jest znalezienie się w jednym gronie z Cristiano Ronaldo i Leo Messim - mówił wówczas w emocjonalnym przemówieniu nasz rodak, świętując chwilę chwały.
A kilka dni później wrzucił do sieci pamiętne zdjęcie, do którego pozował z wszystkimi wywalczonymi przez siebie w 2020 roku trofeami, błogo relaksując się w swoim łóżku.
Robert Lewandowski sięgnął gwiazd. Bolesna diagnoza Polski i Polaków
Następnie Robert Lewandowski podzielił się swoimi przemyśleniami na portalu "The Players Tribune", opisując to, co go spotkało.
- Kilka dni temu obudziłem się w łóżku, odwróciłem się i zobaczyłem coś dziwnego leżącego obok mnie na poduszce. Znasz to uczucie, kiedy budzisz się po naprawdę dobrym śnie i wszystko nadal wydaje się snem? Cóż, moją pierwszą reakcją na ten widok było: "Co? Skąd to się tu wzięło?". Miałem jakieś mgliste wspomnienie, że byłem na ceremonii i odbierałem nagrodę. Ale wydawało mi się to zbyt dziwne, żeby mogło być prawdą. Potem złapałem tę rzecz i pomyślałem: "Wow… To nie był sen. To prawda. Nazwali cię najlepszym piłkarzem na świecie. I zabrałeś trofeum ze sobą do łóżka!" - czytamy w tekście okraszonym nazwiskiem naszego reprezentanta.
Znalazła się w nim jednak także brutalna diagnoza w sprawie Polski i Polaków. Dotycząca nie tylko futbolowego światka. A słowa, które padły, mogą zaboleć, jak nóż wbijany w serce.
- Pozwólcie, że wyjaśnię coś o Polakach, a wtedy może zrozumiecie. Przed ceremonią wiedziałem, że mam za sobą świetny rok w barwach Bayernu Monachium. Wiedziałem, że mogę zdobyć tę nagrodę. Może nawet na nią zasłużyłem. Ale w Polsce mamy kompleks niższości. Nikt stąd nie został nigdy wybrany najlepszym piłkarzem świata. Kiedy jest się dzieckiem, nie ma się supergwiazd, za którymi można by podążać. Skauci zawsze mówią coś w stylu: "Jest całkiem utalentowany… jak na dzieciaka z Polski". Mamy więc takie poczucie, że nikt nigdy nie jest wystarczająco dobry. Że nikt z nas nigdy nie dotrze na szczyt - stwierdził Robert Lewandowski.
I dodał:
Dzieci z Polski nie są przeznaczone do bycia najlepszymi na świecie. To nie powinno się wydarzyć. Dlatego, gdy otrzymałem trofeum, nie mogłem w to uwierzyć. Wiem, że ludzie myślą, że to banał, ale moje życie naprawdę zaczęło mi migać przed oczami. Widziałem swoje pierwsze kroki z piłką, pierwsze mecze na błotnistych boiskach i wszystkich ludzi, którzy pomogli mi dojść do tego momentu












