Robert Lewandowski i spółka wrócili już do pracy po przerwie świątecznej, przygotowując się do nowych wyzwań, czekających ich już w 2025 roku. W niedzielę na murawie Estadi Johan Cruyff odbył się tradycyjny, otwarty trening FC Barcelona, podczas którego kibice mogli z bliska obejrzeć podopiecznych trenera Hansiego Flicka, a także zdobyć autografy czy poprosić ich o wspólne zdjęcia. Klub obszernie relacjonował to, co działo się na zajęciach drużyny w swoich mediach społecznościowych. W materiałach opublikowanych przez Barcę znalazł się także kuriozalny transparent napisany w języku polskim, którego adresatem był Wojciech Szczęsny. Nasz bramkarz został poproszony przez fanów o oddanie swoich rękawic, a w zamian miał otrzymać inny "podarek". Wojciech Szczęsny być może otrzyma możliwość debiutu w barwach FC Barcelona w najbliższym meczu Pucharu Króla z UD Barbastro, który zostanie rozegrany w sobotę 4 stycznia. Tymczasem z Katalonii dobiegają do nas doniesienia po części związane z naszym drugim przedstawicielem w ekipie "Dumie Katalonii" - Robertem Lewandowskim. Media: FC Barcelona pisze scenariusz. Robert Lewandowski centralnym punktem Portal "El Nacional" wskazał nazwisko napastnika, który "chce być następcą Lewandowskiego w Barcelonie". A jest nim Victor Osimhen, który we wrześniu odszedł w nerwowej atmosferze z SSC Napoli na wypożyczenie do drużyny Galatasaray. 26-latek w Turcji radzi sobie bardzo dobrze - w 15 meczach strzelił 12 goli i dorzucił do tego także 5 asyst. Nie wiadomo jednak, co dalej z jego przyszłością. Jak przekazują dziennikarze z Półwyspu Iberyjskiego, Nigeryjczyk z chęcią dołączyłby do Barcelony, zajmując w dłuższej perspektywie czasowej miejsce Roberta Lewandowskiego. - Ze swojej strony FC Barcelona rozważa możliwości długoterminowego wzmocnienia swojego ataku. Robert Lewandowski, mimo że jest kluczową postacią w drużynie Hansiego Flicka, znajduje się u schyłku swojej kariery, a Barca szuka jego następcy, który zagwarantuje ciągłość i występy na odpowiednim poziomie. W tym scenariuszu Osimhen idealnie wpisuje się w rolę napastnika, który w przyszłości może objąć rolę lidera ofensywy - czytamy. Sam Robert Lewandowski notuje w ostatnich tygodniach nieco słabszy okres, który nadszedł po genialnym starcie sezonu w jego wykonaniu. Statystyki kapitana reprezentacji Polski z dotychczasowej części kampanii wciąż są jednak niezwykle imponujące. 23 gole strzelone w 24 meczach to wynik, który robi wrażenie. A przecież należy się spodziewać, że dorobek 36-latka poprawi się już w najbliższym czasie, gdy tylko FC Barcelona wróci do gry. Zaskakująca oferta dla Barcelony. Media ujawniają. Padło nazwisko Lewandowskiego