Mecz Polska - Niemcy otworzył czerwcowe zgrupowanie. Selekcjoner Fernando Santos od początku krytykował pomysł rozegrania tego sparingu, tłumacząc, że nie ma on wartości szkoleniowej. Jak przekonywał - wolałby zmierzyć się z innym rywalem, bardziej zbliżonym do futbolu prezentowanego przez Mołdawię. Ostatecznie podszedł jednak do starcia z Niemcami na poważnie i posłał do boju silną jedenastkę. W wyjściowym składzie znaleźli się między innymi Robert Lewandowski, Wojciech Szczęsny i Piotr Zieliński. Z opaską kapitańską na ramieniu na murawę wybiegł natomiast Jakub Błaszczykowski. 37-letni piłkarz rozegrał 109. i zarazem ostatni mecz w narodowych barwach. Spotkanie z Niemcami było jego benefisem. Błaszczykowski rozegrał 16 minut, po których został zmieniony przez Michała Skórasia. Kiedy schodził z boiska, piłkarze obu drużyn ustawili szpaler, a kibice bili brawo na stojąco i skandowali nazwisko legendy reprezentacji Polski. - Kuba zasłużył na takie pożegnanie, z takim rywalem. Na pewno zna też wielu chłopaków z reprezentacji Niemiec. To bez wątpienia duże przeżycie - mówiłRobert Lewandowski, który jako pierwszy wyściskał na boisku Błaszczykowskiego. Polska – Niemcy: Robert Lewandowski wskazał błędy reprezentacji Polacy wyszli na prowadzenie w pierwszej połowie za sprawą Jakuba Kiwiora i utrzymali skromne prowadzenie do samego końca. Kapitalne zawody w bramce rozegrał Wojciech Szczęsny, ale dobrze spisali się także wszyscy zawodnicy w formacji obronnej. Lewandowski pochwalił kolegów po ostatnim gwizdku. - Chłopaki z defensywy spisali się bardzo dobrze. Wiedzieliśmy, że mamy przewagę z tyłu - ocenił napastnik. As FC Barcelona wskazał jednak również błędy, których kadra się nie ustrzegła. Zwłaszcza w drugiej połowie goście przejęli inicjatywę i kilkukrotnie byli bliscy wyrównania. Szczęsny miał ręce pełne roboty. - W drugiej połowie Niemcy stworzyli wiele sytuacji, w których mogli zdobyć bramki. Brakowało nam spokoju, przytrzymania, przegrania piłki z jednej strony na drugą. Nie wybieraliśmy idealnych rozwiązań w rozgrywaniu, czasami sami się ograniczaliśmy. Do poprawy jest utrzymywanie się przy piłce, gra w środku pola. Powinniśmy też ruszać większą liczbą zawodników na połowę przeciwnika, kiedy mamy szansę zaatakować. Musimy przy tym pamiętać, że z Niemcami nigdy nie gra się łatwo - tłumaczył Lewandowski. Na koniec lider reprezentacji odniósł się do kolejnego zadania, które stoi przed ekipą Fernando Santosa. We wtorek zmierzy się ona z Mołdawią. - To będzie trudny mecz, ale od nas będzie zależało to, jak się potoczy. Jeżeli przejmiemy inicjatywę i szybko strzelimy gola, będzie nam się grało znacznie lepiej. Mam nadzieję, że na wczesnym etapie spotkania wybijemy Mołdawianom z głów nadzieję na dobry wynik - zapowiedział Lewandowski. Z PGE Narodowego w Warszawie Jakub Żelepień, Interia