Reprezentacja Polski ma przed sobą dosłownie ostatnią szansę na to, aby przedostać się na zaczynające się w połowie czerwca Euro 2024, którego gospodarzami będą Niemcy. Po tym, jak "Biało-Czerwoni" - dowodzeni najpierw przez Fernando Santosa, a potem przez Michała Probierza - zajęli zaledwie trzecie miejsce w zapowiadającej się pierwotnie na łatwą grupie E, pozostały im jedynie baraże... W nich pierwszym wyzwaniem będzie starcie z Estonią, do którego dojdzie już 21 marca. Do zbliżającej się potyczki w wywiadzie z dziennikarką TVP Sport Mają Strzelczyk odniósł się Robert Lewandowski, który - co oczywiste - starał się być optymistą, ale do tego podzielił się też ciekawym spostrzeżeniem dotyczącym kwestii liderów w kadrze. Lewandowski odsłania kulisy. Tajemnicze spotkanie w jego domu, "punkt zwrotny"? Robert Lewandowski: W każdej linii potrzeba "kapitana" "Uważam, że będzie dobrze. Gramy pierwszy mecz u siebie, mam nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli, że będziemy grali tę naszą piłkę. Rywale są w naszym zasięgu, wszystko zależy od nas" - stwierdził tu na wstępie "Lewy", odnosząc się też do potencjalnych oponentów w finale barażowej ścieżki A. Robert Lewandowski, który sam jest od dawna pierwszym kapitanem drużyny, stwierdził przy okazji, że oprócz niego dawniej w każdej innej formacji (poza "jego" atakiem) byli też inni "kapitanowie". "Wojtek Szczęsny na bramce, Kamil Glik w obronie i Grzegorz Krychowiak w pomocy" - wyliczył. "Teraz, gdy nie ma (w kadrze - dop. red.) Kamila i Grześka, to ktoś musi to przejąć. Każda linia potrzebuje niepisanego kapitana" - podkreślił, wskazując, że sprawa przejęcia "opaski bez opaski" może na dobrą sprawę pewnego dnia rozwiązać się nagle. Emocjonalny apel Michała Probierza. Zwrócił się do kibiców. "Padło wiele krzywdzących słów" Baraże o Euro 2024. Po 26 marca wszystko będzie już jasne Czy jeszcze w tym roku wśród "Biało-Czerwonych" objawią się jacyś nowi liderzy? Najbliższą szansą na błyśnięcie dla każdego spośród "Orłów" będzie wspominany już mecz z Estonią - w przypadku sukcesu tymczasem podopiecznych Michała Probierza czekać będzie wyjazdowe starcie z Walią lub Finlandią 26 marca. Potem Euro stanęłoby już przed kadrą otworem...