Lewandowski w USA. Przyjął propozycję. Historyczny moment już przesądzony
Nie cichnie burza wokół niespodziewanego wyjazdu Roberta Lewandowskiego do USA. Cel wylotu za ocen kapitana reprezentacji Polski wciąż pozostaje przedmiotem spekulacji. Wiadomo jednak, że piłkarz uświetni w Nowym Jorku obchody Święta Niepodległości. Jak informuje RMF FM, "Lewy" włączy biało-czerwoną iluminację Empire State Building. Jeden z symboli amerykańskiej metropolii zostanie przyozdobiony w taki sposób pierwszy raz w historii miasta.

"To będzie wyjątkowy wieczór w Nowym Jorku. Robert Lewandowski włączy podświetlenie Empire State Building w barwy biało-czerwone przed Dniem Niepodległości" - pisze na platformie X korespondent RMF FM, Paweł Żuchowski.
Wylot kapitana polskiej kadry za ocean rozpętał w kraju burzę. W poniedziałek rozpoczyna się zgrupowanie drużyny narodowej przed ostatnim akordem grupowej fazy eliminacji MŚ 2026. Okazało się, że bez udziału "Lewego", co - jak mówi się nieoficjalnie - początkowo miało nie być podawane do publicznej wiadomości.
Lewandowski w USA. Wraz z amerykańską polonią uświetni obchody Święta Niepodległości
W niedzielny wieczór Lewandowski zaliczył kapitalny występ w La Liga. Po ponad miesiącu wrócił do wyjściowej jedenastki Barcelony i ustrzelił hat-tricka w wyjazdowej potyczce z Celtą Vigo. Mistrzowie Hiszpanii wygrali spotkanie 4:2 i wrócili na fotel wicelidera.
Polscy kibice liczyli na możliwość powitania najlepszego snajpera reprezentacji. Ten jednak nie pojawił się w kraju. Szybko wyszło na jaw, że jest w drodze do Stanów Zjednoczonych. Jednoznacznie wynikało to z postu zamieszczonego przez jego małżonkę Annę w mediach społecznościowych.
Cel wizyty państwa Lewandowskich za oceanem oficjalnie pozostaje nieznany. Wiadomo, że wezmą udział w evencie o charakterze pozasportowym. Uświetnienie obchodów Święta Niepodległości, przypadającego na 11 listopada, ma być tylko jednym z punktów planu ich wizyty.
Nowojorską polonię czeka zatem nie lada gratka. Jedna z architektonicznych ikon miasta, Empire State Building, zostanie okraszona biało-czerwoną iluminacją po raz pierwszy w dziejach. "Lewy" zgodził się na rolę mistrza ceremonii, co w tym przypadku ograniczy się do wciśnięcia guzika zapalającego oświetlenie.
37-letni napastnik ma pojawić się w Polsce we wtorek. Dzień później weźmie udział w konferencji prasowej i wyjdzie na trening. Nie brakuje jednak głosów, że taki harmonogram zajęć jednego z liderów kadry razi brakiem odpowiedzialności. Lewandowski będzie potrzebował czasu, by zregenerować organizm po dalekiej podróży.
Już w piątek "Biało-Czerwoni" rozegrają w Warszawie eliminacyjny mecz z Holandią (20:45). Trzy dni później zmierzą się na wyjeździe z Maltą. Tymczasem palącym problemem selekcjonera Jana Urbana pozostaje plaga absencji kluczowych zawodników kadry.
Z powodu kontuzji z gry wykluczeni są Krzysztof Piątek, Łukasz Skorupski i Jan Bednarek. Dodatkowo za kartki odpokutować musi Przemysław Wiśniewski, co burzy przetestowany w trzech bojach kwalifikacyjnych blok obronny. Na domiar złego na zgrupowanie nie w pełni sił dotarł Karol Świderski.













