Robert Lewandowski gra w <a class="db-object" title="FC Barcelona" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-fc-barcelona,spti,3390" data-id="3390" data-type="t">FC Barcelona</a> i na co dzień strzela dla niej gole na kontynencie europejskim, jednakże ostatnio się to zmieniły. Do Europy w krótkim czasie doszły też Azja i Afryka, co pokazuje pewien fenomen globalizacji futbolu na tym poziomie. FC Barcelona gra na całym świecie Podczas rozgrywek o Superpuchar Hiszpanii bowiem <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Robert Lewandowski</a> i FC Barcelona rozgrywali swoje mecze w Azji - w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej, natomiast mecz Pucharu Króla przyszło im rozegrać w czwartek przeciwko AD Ceuta, a zatem na terytorium Afryki. Hiszpania jest bowiem jednym z tych europejskich państw, które leżą na dwóch kontynentach, przy czym jako jedyne - w Europie i Afryce. Częścią Afryki są Wyspy Kanaryjskie oraz Ceuta i Melilla. Tam właśnie odbyło się starcie pucharowe, które <a href="https://sport.interia.pl/copa-del-rey/news-robert-lewandowski-zabral-glos-po-meczu-krotko-ale-wymownie,nId,6546435">FC Barcelona wygrała bez trudu 5-0.</a>