FC Barcelona w poniedziałkowy wieczór stanęła przed szansą rehabilitacji za wpadkę w rewanżowym meczu półfinału Pucharu Króla. Wydawało się, że starcie na Spotify Camp Nou z ekipą Girona FC będzie idealną okazją do zrekompensowania kibicom blamażu, jakim była porażka 0:4 z Realem Madryt. "Królewscy" zresztą przegrali później w La Liga z Villarreal, dzięki czemu podopieczni Xaviego mogli nie tylko zrehabilitować się za wpadkę w starciu z odwiecznym rywalem, ale także wykorzystać jego potknięcie w lidze i powiększyć przewagę w tabeli do 15 punktów. FC Barcelona - Girona FC. Bezbarwny Robert Lewandowski Gospodarze nie zdołali jednak pokonać beniaminka i chociaż w pierwszej odsłonie spotkania dość regularnie szukali swoich szans, to do szatni zeszli przy bezbramkowym remisie. W drugiej połowie podopieczni Xaviego nie podkręcali tempa gry i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 0:0. Bezbarwny występ zaliczył Robert Lewandowski, który w trakcie meczu sygnalizował, że zmaga się z bólem pleców. Słabsza dyspozycja polskiego napastnika nie umknęła uwadze polskich dziennikarzy komentujących przebieg spotkania na Twitterze, a w ich wpisach przewijał się wątek problemów zdrowotnych piłkarza. "Lewandowski co jakiś czas trzyma się za plecy. Porusza się bardzo dziwnie. W grze go nie ma. Może dla niego byłoby lepiej, żeby po prostu odpoczął" - pisał Piotr Majchrzak z Viaplay. Robert Lewandowski miał problem z plecami Radosław Przybysz z Meczyki.pl zauważył z kolei, że 34-latek ma ostatnio problemy nie tylko z techniką, ale także z grą bez piłki. "Nigdy nie jest tam, gdzie dociera podanie, obrońcy go uprzedzają. Serwis też mógłby być lepszy, ale RL często jest po prostu schowany" - stwierdził. Marcin Gazda z Eleven zwrócił z kolei uwagę na decyzje personalne Xaviego, który postawił na Polaka, chociaż ten zmagał się z bólem pleców. "W jakiej formie musi być Ferran, skoro przy prawie rozstrzygniętej lidze po boisku musi biegać Lewandowski, który ma ewidentnie jakieś problemy z bólem" - zastanawiał się. Nie brakowało także głosów, że Lewandowski wygląda, jakby nie mógł doczekać się już końca sezonu. Takiego zdania jest Przemysław Olszewik z "Przeglądu Sportowego". "Robert Lewandowski jest nie do poznania. Nawet w najprostszych sytuacjach podejmuje złe decyzje. Gole przeciwko Elche, które już praktycznie spadło z ligi, zakłamują dyspozycję Lewego" - dodawał. Na bezbarwną grę 34-latka zwrócił również uwagę Tomasz Ćwiąkała z Canal+ Sport. "Z Lewym jest coś bardzo nie tak. Kolejny raz w tym sezonie wygląda, jakby grał na blokadzie" - swierdził. Dominik Piechota z Kanału Sportowego przypomniał z kolei, że w meczu z Realem Madryt Polak został kopnięty w plecy przez Edera Militao i najwyraźniej w starciu z Gironą wciąż odczuwał skutki tego zajścia. "Zupełnie bez ruchu dzisiaj i nie wiem, po co go wystawiać w takiej dyspozycji" - ocenił. Jak oceniasz występ "Lewego" z Gironą? - Dołącz do dyskusji na FB