Real Madryt w 20. kolejce La Liga grał na bardzo trudnym terenie i ostatecznie nie zdołał zdobyć ani jednego punktu. Mallorca od pierwszej do ostatniej minuty potrafiła skutecznie bronić się przez kolejnymi atakami "Królewskich". Podopiecznym Ancelottiego nie pomógł nawet rzut karny, a o ostatecznym rezultacie zadecydowała bramka samobójcza z początku meczu. LaLiga: Robert Lewandowski w centrum medialnej burzy Przebieg spotkania mocno irytował Viniciusa Juniora, który od początku krytykował decyzje podejmowane przez sędziego. Brazylijczyk cały czas machał rękami, pokazywał, że nie zgadza się z arbitrem i wybuchał ironicznym śmiechem. W drugiej połowie poszedł o krok dalej i zasugerował charakterystycznym gestem, żeby sędzia zaczął używać gwizdka. Jego postawa wywołała w hiszpańskich mediach spore oburzenie, bo ani razu nie został za swoje zachowanie napomniany żółtą kartką. A w 44. minucie dostał "żółtko" za faul i każda kolejna kartka oznaczałaby wyrzucenie go z boiska. A może nawet i dalsze konsekwencje. Dziennikarze przypomnieli bowiem sytuację związaną z Robertem Lewandowskim, który w meczu z Osasuną również otrzymał dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną kartkę, a kiedy schodził z murawy, wykonał kilka gestów w kierunku sędziego. I został za to zawieszony aż na trzy spotkania. Różnicę podchwyciły katalońskie media, które nie omieszkały zwrócić uwagi na nierówne traktowanie graczy FC Barcelona i Realu. "Zawieszenie na trzy mecze dla Lewandowskiego, bez czerwonej kartki dla Viniciusa. Taka sama sytuacja, inny zespół" - czytamy na twitterowym koncie poświęconego Dumie Katalonii kanału "Barca Universal". Czytaj także: Fatalna wpadka Realu Madryt Rasistowskie incydenty na meczu Realu Sporo mówi się również o zachowaniu kibiców podczas tego spotkania. Dla Brazylijczyka nie był to łatwy mecz. Skrzydłowy Realu Madryt, Vinicius, był rasistowsko obrażany podczas niedzielnego starcia na Majorce, dlatego władze ligi wszczęły dochodzenie w tej sprawie. "Po raz kolejny zaobserwowano niedopuszczalne rasistowskie obelgi wobec gracza Realu Madryt, Viniciusa" - czytamy w oświadczeniu wydanym w poniedziałek przez La Ligę. "Współpracujemy z gospodarzem meczu w celu zidentyfikowania osób odpowiedzialnych, by podjąć konkretne środki prawne" - dodano.