To jedna z głównych piłkarskich informacji na świecie. Lewandowski miał już porozumieć się z Barceloną w sprawie wysokiego kontaktu, który ma obowiązywać przez trzy lata. Tym samym Polak odrzucił oferty Paris Saint-Germain, Manchesteru City oraz Liverpoolu. Co więcej, Hiszpanie chcą wykupić Lewandowskiego w najbliższym oknie transferowym. Jego umowa z Bayernem obowiązuje bowiem do czerwca 2023 r. i jeśli miałby przejść do Barcelony już latem, to Hiszpania musieliby słono zapłacić. Wygląda na to, że z powodu tych informacji nie panikują jednak w Bayernie Monachium. Niemieckie media podkreślają, że Barcelona ma problemy finansowe i jeśli Bawarczycy zażądają za "Lewego" wysokiej kwoty, to Katalończycy na pewno nie będą w stanie jej wyłożyć. Wszystkie spekulacje Niemcy ucinają jednak wypowiedzą Olivera Kahna, który w "Blidzie" zapewnia, że nic jeszcze nie jest przesądzone. - W sprawie rozmów z Manuelem Neuerem, Thomasem Muellerem i Robertem Lewandowskim jestem bardzo spokojny. Nie pozwolimy, by wywierano na nas presję - powiedział prezes Bayernu. Lewandowski w Barcelonie? "To wywieranie presji" Bawarczycy zdają się nie mieć wątpliwości, że za informacjami o porozumieniu Lewandowskiego z Barceloną stoi Pini Zahavi, jeden z najlepszych menedżerów piłkarskich, który reprezentuje również Polaka. Według Niemców agent specjalnie rozsiewa plotki, by wywrzeć presję i przygotować sobie lepszą pozycję negocjacyjną, gdy już dojdzie do rozmów z Bayernem o nowej umowie "Lewego". Co działo się w ostatniej kolejce naszej ekstraklasy - sprawdź w naszym programie wideo! Afera z Lewandowskim wybuchała w złym dla Bayernu momencie, bo drużyna właśnie przygotowuje się do spotkania z Villarrealem. Stawka tego meczu jest ogromna - awans do półfinału Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu Bawarczycy przegrali 0-1 i dziś na Allianz Arenie muszą odrabiać straty. Bayern - Villarreal. Gdzie i kiedy oglądać mecz? Spotkanie Bayern Monachium - Villarreal dziś o godz. 21. Transmisja w Polsacie Sport Premium, relacja na Sport.Interia.pl. PJ