Nie ma wątpliwości, że forma drużyny Xaviego jest daleka od ideału, a Robert Lewandowski, który ma być jej liderem, gra zdecydowanie poniżej oczekiwań. Kompromitacja w europejskich pucharach sprawiła, że słuszność transferu Polaka do FC Barcelony jest mocno kwestionowana. Nie zawsze jednak było tak źle. Początek sezonu w wykonaniu "Lewego" był spektakularny. Polak strzelał gole niemal w każdym meczu i do dziś plasuje się na 1. miejscu w klasyfikacji strzelców La Liga. Jego współpraca z takimi zawodnikami jak Pedri, Gavi czy Ousmane Dembele również była bardzo udana. Nagle jednak przyszedł wyraźny spadek formy Polaka, który odbija się na całej drużynie. Był on jednym z wielu powodów odpadnięcia "Dumy Katalonii" z europejskich pucharów. Jego dyspozycja przyczyniła się również do ostatniej porażki ligowej z Almerią. Okazało się jednak, że Robert Lewandowski mógł mieć problemy ze zdrowiem, a Xavi zlekceważył ryzyko związane z mikro urazem, co skończyło się fatalnie. Polak przez pogłębienie kontuzji nie zagra w najbliższym półfinale Pucharu Króla z Realem Madryt i kilku kolejnych meczach. Tym samym formacja ofensywna zespołu została całkowicie zdziesiątkowana - pozostali w niej już tylko Raphinha, Ferran Torres i Gavi. Trener będzie musiał więc mocno przemodelować swój skład i najpewniej ucierpi na tym również środek pola. W tym momencie trudno powiedzieć, na ile słaba forma Lewandowskiego była wynikiem jego kontuzji. Fakt jej wystąpienia pozwala jednak sądzić, że Polak rzeczywiście w ostatnich spotkaniach nie był w pełni zdrowy, co znacznie zmniejszyło jego aktywność na murawie i sprawiło, że "Lewy" wyglądał w meczach jak cień samego siebie. Czy Lewandowski popełnił błąd, przechodząc do Barcelony? Ten transfer latem 2022 roku zaskoczył wszystkich. Początek jego przygody na Camp Nou był spektakularny. Szczególnie w lidze Lewandowski prezentował się wyśmienicie. Największą skazą na tym sezonie są jednak występy w Lidze Mistrzów i Lidze Europy, które dla drużyny i samego piłkarza były bardzo rozczarowujące, a wręcz kompromitujące. W wyniku tych porażek pojawiło się mnóstwo głosów, że Polak popełnił błąd i powinien zostać w Bayernie lub wybrać inny klub na zmianę otoczenia. Dziś te słowa wyglądają wiarygodnie, ale na całą sytuację trzeba spojrzeć dużo szerzej. FC Barcelona przed tym sezonem była drużyną zrujnowaną. Po odejściu Messiego straciła bardzo dużą część swojej jakości. Przestała liczyć się w grze o zwycięstwo w Lidze Mistrzów i od kilku lat nie zdobyła tytułu mistrzowskiego. Robert Lewandowski, decydując się na taki ruch, doskonale to wiedział. Zespół Xaviego wciąż jest w przebudowie, nadal popełnia błędy i jego celem nie było dotarcie do finału w Lidze Mistrzów. Są jednak na bardzo dobrej drodze, aby zdobyć upragnione mistrzostwo Hiszpanii. Jeśli ta sztuka im się uda, będą mogli mówić o wielkim sukcesie, ponieważ jeszcze rok temu takie osiągnięcie pozostawało jedynie w sferze marzeń. Zdobycie tytułu może posłużyć jako dowód na to, że FC Barcelona z Lewandowskim w składzie zrobiła duży postęp i może być bardzo pozytywnym zwiastunem przed kolejnym sezonem. Decydujący będzie kolejny sezon W tym momencie sytuacja wygląda źle, a gra Barcelony zdecydowanie nie zachwyca. Zespół jest również dręczony przez plagę kontuzji, która nie ułatwia mu zadania, jakim jest wygrywanie kolejnych meczów. Przed stwierdzeniem, że Lewandowski przegrał ostatnie lata swojej piłkarskiej kariery transferem do Barcelony, powinniśmy się jednak wstrzymać. Ta drużyna nadal ewoluuje, a kontrakt Polaka obowiązuje do połowy 2026 roku. Jest więc sporo czasu, aby wygrywać kolejne trofea i wrócić do rywalizacji o najwyższe cele w Lidze Mistrzów. Drużyna jest teraz w kluczowym momencie sezonu, a plaga kontuzji, jaka ją dotknęła, znacznie utrudnia jej zadanie. Barcelona wciąż liczy się w grze o dwa bardzo ważne trofea i jeśli dobrze to rozegra, będzie mogła mówić o dużych sukcesach na koniec rozgrywek. Trzeba również zauważyć, że przed tym sezonem Barcelona kupiła wielu nowych piłkarzy, dla których obecny sezon jest debiutancki. W tym gronie znajduje się również Robert Lewandowski. Z tygodnia na tydzień członkowie zespołu znają się coraz lepiej i wciąż uczą się swojej wspólnej gry. Możliwe, że ta nauka zaprocentuje dopiero w kolejnym sezonie, a Polak wróci do takiej formy, do jakiej przyzwyczaił nas, grając w barwach Bayernu Monachium. Czy Lewandowski zmarnował ostatnie lata kariery? - dyskutuj na FB