Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lewandowski rozwścieczył kibiców Realu. Nietypowy gest, gwiazdy już po nim "papugują"

Występy, takie jak ten Roberta Lewandowskiego w ostatnim El Clasico, przechodzą do historii piłki nożnej. Polak zakończył mecz z dwoma golami, a przecież spokojnie mógł strzelić ich przynajmniej cztery. Po jednej z bramek wykonał nietypową cieszynkę, która rozsierdziła kibiców zasiadających na trybunach Santiago Bernabeu. W ostatnim meczu Liverpoolu z Brighton skopiował ją gwiazdor "The Reds" - Cody Gakpo.

Cody Gakpo po bramce naśladował "cieszynkę" Roberta Lewandowskiego
Cody Gakpo po bramce naśladował "cieszynkę" Roberta Lewandowskiego/GUILLERMO MARTINEZ / Nur Photo / https://x.com/angelogomezo/East News

Robert Lewandowski ma za sobą kosmiczny występ w El Clasico. Madryckie media przed tym meczem wypominały mu, że w ligowym meczu jeszcze Realowi Madryt nie strzelił. Jego reakcja była bezlitosna - dwa gole. A gdyby nie nieskuteczność, mogło być ich dwukrotnie więcej. 

FC Barcelona wygrała 4:0, a Robert Lewandowski został wybrany najlepszym zawodnikiem tamtego spotkania. El Clasico jest meczem, który ogląda cały świat, a pojedyncze szczegóły z tej rywalizacji przechodzą wręcz do piłkarskiej popkultury. 

Po jednym z goli Robert Lewandowski wykonał nietypową cieszynkę. Polak po prostu stanął w miejscu jak posąg z kamienną twarzą w wyprostowanej pozycji i skierował swój wzrok w kierunku kibiców na Santiago Bernabeu. Przez kilka sekund mógł obserwować, jak fani Realu wyrażają swoją wściekłość po zdobytym przez Polaka golu. 

"Cieszynka" Lewandowskiego dostała drugie życie. Gwiazdor Liverpoolu ją skopiował

Ta "cieszynka" Roberta Lewandowskiego przypadła do gustu jednemu z piłkarzy Liverpoolu. W ostatnim meczu w ramach EFL Cup (Pucharu Ligi Angielskiej) "The Reds" mierzyli się z Brighton & Hove Albion Jakuba Modera

Cody Gakpo po pierwszej strzelonej bramce wykonał dokładnie taki sam gest, jak Robert Lewandowski w El Clasico. Gol był z resztą wyjątkowej urody. Możliwe, że już niebawem więcej piłkarzy będzie "papugować" zachowanie Polaka, ponieważ Holender jakiś czas później w tym spotkaniu także skompletował dublet. 

Liverpool wygrał tamto spotkanie 3:2 i awansował do kolejnej rundy pucharu. Już 2 listopada "Mewy" będą mogły zrewanżować się na "The Reds" w Premier League. Spotkanie zostanie rozegrane na legendarnym stadionie Anfield. 

Lamine Yamal, Marc Casado, Raphinha, Alejandro Balde i Robert Lewandowski/BURAK AKBULUT / ANADOLU / Anadolu via AFP/AFP
Robert Lewandowski/Urbanandsport/AFP
Cody Gakpo/IPA Sport/ABACA/Abaca/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem