FC Barcelona w pierwszych siedmiu kolejkach tego sezonu LaLiga zanotowała komplet 21 punktów, ale w ósmej zeszła z boiska pokonana. W sobotę na Estadio El Sadar Osasuna wygrała z nią 4:2. To był ważny dzień w historii klubu z Pampeluny, bo od lutego 2012 roku nie potrafiła pokonać "Dumy Katalonii". Hansi Flick dokonał kilku ważnych zmian w składzie, z myślą o wtorkowym spotkaniu Champions League posadził na ławce Lamine'a Yamala i Raphinhę, rotacja została zastosowana także w defensywie. Jego decyzje się nie sprawdziły. - Jeśli chcecie kogoś winić, wińcie mnie - powiedział Niemiec na pomeczowej konferencji prasowej. W 70. minucie przy wyniku 2:1 dla gospodarzy ściągnął z boiska Roberta Lewandowskiego i zastąpił go Markiem Casadó. Zmiana była zaskakująca, "Mundo Deportivo" nazwało ją "mocno dyskusyjną ze względu na moment, w którym została dokonana". Szkoleniowiec wytłumaczył ją chęcią dania Polakowi odpoczynku. - Potrzebuje go jak każdy inny - przekonywał. Jak oceniono występ napastnika "Blaugrany"? Dziennik "Sport" wystawił mu "piątkę" w dziesięciostopniowej skali. "Był wielką ofiarą braku inspiracji środkowych pomocników. Nie otrzymał praktycznie żadnej piłki, aby pokazać swój instynkt wykończeniowy. Kiedy drużyna nie funkcjonuje dobrze, on za to płaci. Miał wyraźną szansę, którą Herrera wybronił tuż przed golem na 2:1. Został zmieniony na 21 minut przed końcem" - napisał. Robert Lewandowski oceniony po meczu z Osasuną. "Zniknął" Serwisy Barcauniversal.com i 90min.com postawiły na notę 6/10. "Nie grał zbyt dobrze w pierwszej połowie, bo Barcelona wciąż odnajdywała się po ogromnych rotacjach. Ożywił się dopiero w drugiej odsłonie, gdy drużyna zaczęła grać na pełnych obrotach. W 51. minucie stanął przed ogromną szansą, ale nie zdołał jej wykorzystać" - zaznaczył pierwszy z nich. "Nie strzelił żadnej bramki, był wyciszony i miał bardzo mało szans z piłką. Został usunięty z boiska - dziwna decyzja Flicka" - to z kolei napisał drugi z wymienionych portali. Jak zwykle najostrzejsze wobec "Lewego" było Goal.com. Anglicy już nie pierwszy raz przyznają Polakowi najsłabsze noty ze wszystkich redakcji. Komentarz zamieściło też "Mundo Deportivo", choć nie ocenia ono piłkarzy konkretnymi notami. "Brakowało mu piłek do wykańczania, a kiedy już je miał, nie był w stanie wzbudzić strachu w obronie Osasuny, nawet po tym 'ciasteczku' (pięknym podaniu - red.), które dał mu Kounde" - czytamy.