W meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy SSC Napoli i FC Barcelona długo trzeba było czekać na większe emocje. Pierwsza historia szybko odeszła do zapomnienia. Gospodarze nie zdołali oddać w niej choćby jednego strzału na bramkę, a i podopieczni trenera Xaviego Hernandeza nie byli w stanie zachwycić swoją postawą, nie sprawiając rywalom - poza pojedynczymi zrywami - większych problemów. Robert Lewandowski i spółka wybiegli na boisko i się zaczęło. Przeraźliwe gwizdy Do przebudzenia doszło już po zmianie stron, gdy piłkę do siatki posłał notujący ostatnio kapitalny okres w barwach FC Barcelona - Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski strzelił cztery gole w trzech ostatnich spotkaniach La Liga, a teraz podtrzymał swoją serię. Nasz napastnik otrzymał piłkę od Pedriego, sprytnie ustawił sobie piłkę do strzału i uderzył z wielką precyzją prawą nogą z pola karnego, między nogami jednego z obrońców. W ten sposób zapewnił FC Barcelona prowadzenie, ale nie zwycięstwo. W 75. minucie bramkę na 1:1 zdobył Victor Osimhen, co zwiastuje wielkie emocje w rewanżu. Hitowe wieści w sprawie FC Barcelona w Lidze Mistrzów. Niebywała wiadomość Liga Mistrzów. Robert Lewandowski pobił rekord w barwach FC Barcelona Warto jednak skupić się na bramce, jaką zdobył Robert Lewandowski. Został bowiem dzięki niej rekordzistą FC Barcelona, a dokładniej najstarszym w historii strzelcem gola dla "Dumy Katalonii" w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Dla Roberta Lewandowskiego gol z SSC Napoli był 93. trafieniem w rozgrywkach Ligi Mistrzów w całej karierze.