Lewandowski patrzył, a jego zastępca marnował. Hiszpan jest miażdżony po tych sytuacjach
Robert Lewandowski wtorkowy mecz z Atletico rozpoczął na ławce rezerwowych. Hansi Flick kolejny raz dał nieco odpocząć Polakowi w Pucharze Króla, a jego miejsce w podstawowym składzie zajął Ferran Torres. Hiszpan miał wczoraj dwie doskonałe sytuacje na strzelenie bramek, ale obu nie wykorzystał. Zaskakująco tamtejsze media podeszły do oceny 24-latka dosyć łagodnie, choć jeden z portali nie pozostawił na nim suchej nitki, wystawiając mu najniższą ocenę w całym zespole.

Robert Lewandowski rzadko ma okazje do odpoczynku, ale Hansi Flick, kiedy może, stara się go oszczędzać. Dlatego też w czterech meczach Pucharu Króla Polak tylko raz znalazł się w podstawowym składzie, a wczoraj rozegrał nieco ponad kwadrans. Kiedy nasz napastnik siedzi na ławce, szanse do wykazania się ma jego zmiennik, czyli Ferran Torres. Hiszpan co prawda ma w tym sezonie na koncie 11 bramek, co jest naprawdę niezłym wynikiem, ale w spotkaniu z Atletico Madryt ani razu nie trafił do siatki. Na dodatek zmarnował dwie znakomite sytuacje, o czym kibice i dziennikarze nie dają mu zapomnieć.
Fatalny mecz Ferrana Torresa. Internet huczy o jego dwóch pudłach
Pierwszą świetną okazję Ferran Torres miał w 12. minucie. Wówczas FC Barcelona wychodziła z kontratakiem. Najpierw Pedri zagrał do Raphinhii, a ten z pierwszej piłki posłał prostopadłe podanie do zastępcy Roberta Lewandowskiego, który wyszedł na czystą pozycję. Gdy Ferran znalazł się sam na sam z Juanem Musso, oddał strzał niemal wprost w bramkarza Atletico, który na raty, ale obronił jego uderzenie.
Kolejną okazję 24-latek miał w 32. minucie. Wówczas fatalny błąd popełniła defensywa "Los Colchoneros". Marcos Llorente na tyle niefortunnie zagrywał piłkę do Musso, że ta trafiła wprost pod nogi Ferrana. Hiszpan świetnie minął golkipera ekipy z Madrytu, ale nie potrafił skierować futbolówki do pustej bramki, przy rozpaczliwej jeszcze próbie ratunku sytuacji ze strony Clementa Lengleta.
Obie sytuacje można obejrzeć w poniższym wideo, kolejno w 1:36 oraz 2:22 minucie nagrania.
Ferranowi za zmarnowanie tych sytuacji mocno "oberwało się" od internautów.
"A a a a, ale to Lewandowski jest problemem" - napisał sarkastycznie jeden z użytkowników, dodając roześmiane emotikony.
"Nieakceptowalne", "Lewandowski by to strzelił", "Klasyczny Ferran", "Nie ma prawa grać w pierwszym składzie" - takie opinie można też znaleźć na portalu X.
Dziennikarze łagodniej oceniają zastępcę Lewandowskiego. Tylko jedne medium go nie oszczędziło
Dużo bardziej powściągliwe w ocenie Ferrana Torresa były za to hiszpańskie media, choć trzeba mieć na uwadze, że gdyby FC Barcelona ostatecznie przegrała to spotkanie, to tamtejsi dziennikarze zapewne podeszliby do tego zdecydowanie bardziej krytycznie.
"Miał dwie bardzo klarowne okazje, jedną zmarnował po podaniu Raphinhi, a drugą zawdzięczał własnej wierze w odzyskanie piłki, jednak nie wykorzystał żadnej z tych pozornie prostych akcji. Posadzenie Lewandowskiego na ławce rezerwowych sprawiło, że miał doskonałą okazję na potwierdzenie swojej rosnącej roli, ael jej nie wykorzystał" - napisano w katalońskim "Mundo Deportivo".
"Miał dwie bardzo klarowne szanse, ale nie był dobry w ich wykończeniu. Był bardzo aktywny w poszukiwaniu wolnych przestrzeni. Widać, że był bardzo, bardzo zaangażowany i zmotywowany. Męczy się, ale daje wiele drużynie" - czytamy z kolei w katalońskim "Sporcie", które oceniło Ferrana na "6" w 10-punktowej skali.
"Nieskuteczny" - tytułuje ocenę Ferrana "L'Esportiu". "Wiele rzeczy zrobił dobrze, ale wszystkie były dalekie od celu, a wszystkie okazje, które miał wczoraj, marnował. Miał szanse na 1-2, a potem 3-2, w akcji wykreowanej przez siebie" - dodaje jedyny dziennik w Hiszpanii wydawany w języku katalońskim.
"Wychowanek Valencii był pełen energii przez cały mecz, dobrze łączył siły i poruszał się inteligentnie jako "9". Jednak nie wykończył akcji precyzyjnie i zmarnował dwie klarowne okazje do zdobycia gola" - pisze portal OneFootball, który wystawił napastnikowi "6".
Jednak suchej nitki na 24-latku nie pozostawił pozostawił portal ElDesmarque, który wystawił mu notę "2,5" w 10-punktowej skali. "Zmarnował dwie znakomite okazje i był negatywną postacią w drużynie Barcy. Najpierw była sytuacja sam na sam, której nie potrafił zdefiniować. Następnie wbiegnięcie w pole karne i błąd przy ostatnim kontakcie z piłką" - czytamy.
Mimo słabego występu Ferran raczej nie musi martwić się o swoją sytuację. Jest on bowiem pierwszym zmiennkiem Roberta Lewandowskiego, który od czasu do czasu potrzebuje odpoczynku. Dlatego Hiszpan z pewnością dostanie jeszcze wiele szans w tym sezonie, a przecież już ma na koncie przecież 1020 minut w nogach. Jak na rezerwowego jest to całkiem przyzwoita liczba.

