Lewandowski ogłaszał wprost ws. wiary. A o tym wie niewielu. Zaskakująca decyzja księdza
Wiara w Boga to ważny element życia Roberta Lewandowskiego. Piłkarz FC Barcelona i kapitan reprezentacji Polski podkreślał to już wielokrotnie. Niewielu zna jednak zapewne historię z początków jego chrześcijańskiej ścieżki, gdy dobrze znany mu ksiądz podjął... zaskakującą decyzję. A sprawa dotyczyła jego Pierwszej Komunii Świętej. Jej okoliczności były dość wyjątkowe.

Robert Lewandowski to jeden z tych piłkarzy, którzy w przeszłości otwarcie wypowiadali się na temat swojej wiary i przywiązania do religii. W 2012 roku obecny kapitan reprezentacji Polski był ambasadorem akcji "Nie wstydzę się Jezusa".
- Jestem katolikiem i nie wstydzę się Jezusa ani swojej wiary, bo wiem, że Pan Bóg na pewno cały czas nade mną czuwa - deklarował wówczas Robert Lewandowski.
Także po latach, podczas rozmowy w podcaście "WojewódzkiKędzierski" gwiazdor FC Barcelona opowiadał, jak wielkie znaczenie ma dla niego wiara w Boga, powołując się przy tym na konkretny, niezwykle tragiczny przykład ze swojego życia.
Pomaga i pomogła, jak straciłem ojca. Wtedy ten punkt patrzenia w niebo był jakby mocniejszy. To wsparcie często mi towarzyszy z tych stron
Z życiem religijnym Roberta Lewandowskiego i jego śp. ojcem Krzysztofem wiąże się pewne niezwykle ciekawa historia, dotycząca Pierwszej Komunii Świętej naszego reprezentanta. Opowiedziała ją niegdyś mama piłkarza "Dumy Katalonii" - Iwona.
Tak Lewandowski przystąpił do Pierwszej Komunii. Wyjątkowe okoliczności
Robert Lewandowski już jako początkujący adept futbolu miał swoje priorytety. I obowiązywały one nawet w tak ważnym dla wielu dzieci dniu Komunii. Dla przyszłej gwiazdy światowych stadionów nieodzownym punktem dnia był jednak wtedy także kolejny, ligowy mecz.
- Nigdy nie miałam z nim większych problemów, już jako dziecko mnie zaskakiwał. Choćby podczas Pierwszej Komunii Świętej, kiedy zaraz po mszy pojechał na mecz - ujawniła w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Iwona Lewandowska.
I zdradzając szczegóły całej historii, dodała:
Mieliśmy w parafii proboszcza, z którym żyliśmy w dobrej komitywie. Kiedy podczas jakieś rozmowy zeszło na temat Roberta, mój mąż zauważył, że jego pierwsza komunia święta zbiegnie się w czasie z meczem Varsovii. Ksiądz szybko zareagował: "Krzysiu, nic się nie martw! Skrócimy Komunię, Robert zdąży na ten mecz pojechać!". Zawsze uważałam, że wszystko można pogodzić. Prosto z kościoła wsiadł z ojcem do samochodu, pojechali na boisko
Próba pogodzenia Kościoła i piłki nie jest jednak niczym nowym w świecie futbolu. Najlepszym tego przykładem jest obecny trener reprezentacji Polski Jan Urban, który na własny ślub pojechał po pierwszej połowie rozgrywanego przez siebie meczu. A gdy tylko wszedł do kościoła, prowadzący całą uroczystość ksiądz na wstępnie zapytał go o wynik.











