Lewandowski trafiał do stolicy Katalonii w trudnym momencie, bo Barcelona była w trakcie małej rewolucji. Xavi musiał pozbierać zespół po nieudanym sezonie i sprawić, by znów był w stanie grać o najwyższe cele. Transfer Lewandowskiego miał pokazać ambitne cele klubu, jednocześnie dając piłkarzowi nowe wyzwanie. Sam "Lewy" przyznaje, że drużyna przeszła pewną przemianę pod kątem mentalnym. "Na początku niektórzy mówili mi: "Robert, nie wyobrażasz sobie, jaka jeszcze niedawno była tu atmosfera". I w sumie dalej nie umiem sobie tego wyobrazić, bo odkąd dołączyłem do Barcelony to wygrywamy. Ale nie powiem też, że jestem takim obrotem spraw zaskoczony, bo w trakcie sezonu było kilka meczów, po których drużyna zrozumiała, że możemy zostać mistrzem" - powiedział w rozmowie z dziennikarzem Interii Sport, Sebastianem Staszewskim. Barcelona tłumaczy się ze skandalu z pozdrowieniami dla Rosjan. Wcześniej zareagował Lewandowski Robert Lewandowski otwarcie o swojej relacji z młodymi piłkarzami. "Jestem wujkiem" Ze stolicy Katalonii bardzo szybko zaczęły dochodzić też głosy o ważnej roli Lewandowskiego w szatni. Xavi wprost nazywał go zresztą "kapitanem bez opaski". Po sieci z kolei szybko zaczęły krążyć nagraniami z sympatycznymi scenkami z udziałem Polaka i młodszych zawodników "Dumy Katalonii" takich jak Pedri, Gavi czy Ansu Fati. Pomoc młodym piłkarzom też ma być ważnym elementem jego pobytu na Camp Nou. "W pierwszych tygodniach musiałem przenieść swoje skupienie na rzeczy, na które w przeszłości nie zwracałem aż tak dużej uwagi. Musiałem zmienić podejście, sposób myślenia. Ale też od samego początku miałem jasność, że w klubie tego się ode mnie oczekuje. Mówiono: "Spokojnie, strzelaj bramki, ale poświęć też trochę czasu naszej młodzieży" " - tłumaczy. Zdumiewające fakty w sprawie Lewandowskiego. Aż trudno uwierzyć. Takiego sezonu nie było od lat Te relacje działają w obie strony, bo młodsi koledzy złapali wspólny język z dużo bardziej doświadczonym Lewandowskim. Pojawia się sporo żartów, co też pomaga w budowaniu atmosfery wewnątrz szatni, ale co ważne, korzystają oni też z wiedzy kapitana reprezentacji Polski, co przekłada się na ich piłkarski rozwój. Z racji różnicy wieku z przymrużeniem oka mówiło się nawet, że Lewandowski jest w szatni "dziadkiem". Robert Lewandowski nie gryzie się w język. Bezpardonowa ocena hiszpańskich sędziów Lewandowskiemu zaimponowało także podejście Gaviego czy Pedriego, którzy w bardzo młodym wieku wzięli na swoje barki sporą odpowiedzialność za grę zespołu, pokazując sporą piłkarską jakość. Docenia ich otwartość i wychodzenie z inicjatywą w momentach, gdy dobrze byłoby o coś zapytać czy przedyskutować pewne sprawy. "Kiedy ktoś nie boi się podejść i pogadać, dostaje ode mnie duże zaufanie. Bo skoro nie wstydzi się Lewandowskiego, to odwagę tym bardziej pokaże na boisku. A o to w tym wszystkim chodzi" - dodaje. Na 3 mecze przed końcem sezonu Robert Lewandowski prowadzi w klasyfikacji strzelców La Liga z 22 golami na koncie. We wtorek, punktualnie o 22:00, będzie miał okazję do poprawienie tego dorobku, bo Barcelona zagra na wyjeździe z Realem Valladolid. Mecz będzie można śledzić za pośrednictwem stacji Eleven Sports, a relacja tekstowa "na żywo" będzie dostępna w Interii.