FC Barcelona ma to, na co jej kibice czekali już od trzech lat. Po dwóch latach niepowodzeń "Duma Katalonii" w końcu wywalczyła awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Podopieczni trenera Xaviego Hernandeza dokonali tego we wtorek, na jedną kolejkę przed końcem zmagań grupowych, ogrywając 2:1 FC Porto. Bohaterem mistrza Hiszpanii został Joao Cancelo, który strzelił pierwszego gola dla swojej drużyny, doprowadzając do wyrównania, a później asystował także przy trafieniu swojego rodaka - Joao Felixa. Hiszpańskie media nie były jednak w pełni zadowolone z tego, jak drużynowo w meczu z ekipą "Smoków" spisała się FC Barcelona. Po meczu zarzuty padały między innymi pod adresem "niewidocznego" zdaniem ekspertów Roberta Lewandowskiego, lecz także zawodników występujących w środku pola. A byli to: Pedri, Ilkay Gundogan oraz Frenkie de Jong. FC Barcelona. Media: Robert Lewandowski odizolowany, Polak być może najgorszy w karierze Echa spotkania Ligi Mistrzów wciąż nie milkną. Występ całej trójki wzięli teraz pod lupę dziennikarze katalońskiego "Sportu". Zaznaczają, że choć na papierze jest to jeden z najlepszych obecnie tercetów pomocników na świecie, nie przekłada się to jak dotąd na boiskowe występy. Zaznaczyli przy tym, że na niezgraniu piłkarzy z drugiej linii cierpi także napastnik Robert Lewandowski, który pozostaje odizolowany od podań, a tym samym reszty drużyny. A na koniec zaznaczono: - Być może mamy do czynienia z najgorszą wersją polskiego napastnika w całej jego karierze...