Przy okazji zgrupowanie reprezentacji Polski przed wrześniowymi meczami w Lidze Narodów Robert Lewandowski udzielił wywiadu stacji TVP Sport. Chętnie odpowiadał na pytania, nawet jeśli dotyczyły momentów trudnych. Takim był z pewnością powrót do Monachium w już barwach Barcelony. Los sprawił, że "Duma Katalonii" mierzyła się z Bayernem na Allianz Arena już w drugiej serii gier grupowych Ligi Mistrzów. Liczono na strzeleckie show "Lewego. Tymczasem Bawarczycy wygrali spotkanie 2-0. - Emocjonalnie zdecydowanie był to dla mnie mecz inny niż tylko stricte sportowy - przyznał Lewandowski. - Trudno wyjść na boisko, gdzie wygrało się wszystko, gdzie strzeliło się kilkaset bramek, wyjść naprzeciw kolegom i przyjaciołom, z którymi spędziło się tyle lat i tak wiele się przeżyło. Robert Lewandowski: Też jestem człowiekiem i też mam emocje "Lewy" zmarnował przynajmniej dwie dogodne sytuacje do zdobycia bramki. Być może na innym stadionie, w konfrontacji z innym rywalem, wykorzystałby je z zamkniętymi oczami. - Mimo że bardzo chciałem, to co chwilę w głowie pojawiały się jakieś znaki zapytania. To było dla mnie ciężkie wyzwanie. Też jestem człowiekiem i też mam emocje. Tym razem były inne niż w jakimkolwiek wcześniejszym spotkaniu. Myślę, że teraz każdy kolejny będzie już tylko łatwiejszy - oznajmił Lewandowski. Prowadzący rozmowę Jacek Kurowski na koniec zapytał kapitana kadry o reprezentacyjną karierę. A właściwie o jej kres. Czy zbliżający się mundial w Katarze to dla lidera drużyny narodowej ostatni wielki turniej w roli reprezentanta kraju? - Nie zastanawiałem się nad tym. I to powinna być odpowiedź. Bo jak zacznę się zastanawiać, to myślę, że będziemy wtedy mieli problemy - odparł z uśmiechem "Lewy". Tegoroczne finały MŚ odbędą się w dniach 20 listopada - 18 grudnia. Dla Lewandowskiego będzie to piąty turniej mistrzowski w karierze. Podczas następnego - Euro 2024 - piłkarz będzie się zbliżał do 36. urodzin. ZOBACZ TAKŻE: