Lewandowski najlepszy, nie ma już wątpliwości. Vinicius i Kane mogli tylko pomarzyć
Robert Lewandowski zdaje się być jak wino - im starszy, tym lepszy. Polski napastnik wprost błyszczy w barwach FC Barcelona w bieżącym sezonie i zdaje się z tygodnia na tydzień jedynie rozpędzać - jeśli zagłębimy się w jego statystyki, to szybko będzie można dojść do wniosku, że kapitan "Biało-Czerwonych" osiąga pułapy, które niedostępne są m.in. dla takich gwiazd, jak chociażby Vinicius Junior czy Harry Kane.
Pierwsze miesiące sezonu 2024/2025 przyniosły wielką przemianę FC Barcelona, która latem tego roku znalazła się pod opieką nowego trenera - Hansiego Flicka. Niemiec zrobił z "Dumy Katalonii" wręcz maszynę do wygrywania kolejnych spotkań, a drużyna w meczach o stawkę potknęła się jak dotychczas jedynie dwukrotnie (trzykrotnie, jeśli policzymy tu też starcie o Puchar Gampera z Monaco).
Choć na sukces ten składa się oczywiście wiele czynników i praca wielu graczy, to nie ma wątpliwości, że jednym z jego głównych architektów jest Robert Lewandowski, który w wieku 36 lat wspiął się na wyżyny formy. Liczby mówią tu same za siebie - nawet jeśli spojrzymy tylko na ostatni miesiąc.
Robert Lewandowski na absolutnym topie. Nie było lepszego od niego
Październik "Lewy" rozpoczął od dubletu zdobytego w Lidze Mistrzów przeciwko ekipie BSC Young Boys, po czym odnotował... hat-tricka w starciu z Deportivo Alaves. Następnie, już po przerwie reprezentacyjnej, dorzucił do tej puli również dublet zdobyty przeciwko Sevilli, jedno trafienie w meczu z Bayernem i kolejne dwa gole w "El Clasico".
Efekt jest taki, że w pięciu październikowych potyczkach "RL9" zapisał przy swym nazwisku 10 bramek, a to - jak wskazał portal Transfermarkt - pozwoliło mu uzyskać tytuł najlepszego snajpera w ujęciu miesięcznym w 10 najsilniejszych ligach europejskich.
Mało tego - jego przewaga nad resztą stawiki jest dosyć wyraźna, bo zajmujący drugie i trzecie miejsce Samu i Mateo Retegui zdołali zaliczyć "tylko" sześć trafień - nie mówiąc o piłkarzach takich jak Vinicius (który był bliski sięgnięcia po Złotą Piłkę za rok 2024) czy Harry Kane (następca "Lewego" w Bayernie Monachium). Ręce same składają się do oklasków.
FC Barcelona czekają wielkie derby. Lewandowski skończy je z kolejnymi golami?
Kolejną szansę na zabłyśnięcie Robert Lewandowski będzie mieć dokładnie 3 listopada o godz. 16.15, kiedy to "Duma Katalonii" zmierzy się w barcelońskich derbach z ekipą RCD Espanyol. Relacja telewizyjna w Eleven Sports 1, zapraszamy również do Interii Sport na tekstową relację na żywo: