Robert Lewandowski bardzo udanie wszedł w sezon 2024/2025 pod batutą Hansiego Flicka w FC Barcelonie. Kapitan reprezentacji Polski pod wodzą Niemca odżył i w pierwszych czterech kolejkach La Liga zaprezentował bardzo wysoki poziom, strzelając regularnie gole dla swojego klubu. Świat piłki nożnej w żałobie. Młody trener zginął w tragicznym wypadku Wszyscy liczyli oczywiście, że swoją dyspozycję kapitan reprezentacji Polski przeniesie dyspozycję z Barcelony na występy w reprezentacji Polski. Pierwszym testem miał być mecz wyjazdowy w ramach Ligi Narodów UEFA ze Szkocją, gdzie trzy punkty były dla naszej kadry niezwykle ważne. Lewandowski znów decydujący. Hiszpanie bez złudzeń Te udało się zdobyć, bo Biało-Czerwoni Szkocję pokonali 3:2, a udział Lewandowskiego jest niepodważalny. Kapitan naszej kadry strzelił bowiem gola z rzutu karnego i zanotował asystę przy golu Sebastiana Szymańskiego. Był więc, tam, gdzie być powinien w odpowiednich momentach. Cios dla Probierza, kadrowicz opuszcza zgrupowanie. Jednoznaczna diagnoza To też zauważają Hiszpanie. "Podopieczni Michała Probierza wykorzystali dobry początek, a Lewandowski był w doskonałej formie i zainspirował kolegów. Objęli prowadzenie już w ósmej minucie po bramce Sebastiana Szymańskiego po przyjęciu piłki od napastnika Barcelony. Polska powiększyła prowadzenie na minutę przed przerwą, gdy Tony Ralston powalił w polu karnym Nicolę Zalewskiego. Sędzia podyktował rzut karny, który Lewandowski wykorzystał. Lewandowski kontynuuje swoją słodką passę i znów był decydujący" - czytamy w madryckiej "Marce". Kolejny mecz reprezentacja Polski zagra z Chorwacją na ich terenie. Zespół prowadzony przez Zlatko Dalicia w pierwszym spotkaniu musiał uznać wyższość Portugalii. Spotkanie z Polską w niedzielę 8 września o godzinie 20:45. Relacja tekstowa na żywo na Sport.Interia.pl.