W sobotę Atletico Madryt pokonało Athletic Bilbao 1:0 i zasiadło na szczycie tabeli. By odzyskać pozycję lidera, Barcelona musiała pokonać w niedzielnym spotkaniu Real Sociedad. Zadanie zrealizowała w efektownym stylu. Goście od 17. minuty grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla kapitana Aritza Elustondo. Katalończycy wykorzystali przewagę i już do przerwy prowadzili 2:0 po trafieniach Gerarda Martina i Marca Casado. Po zmianie stron prowadzenie podwyższył Ronald Araujo. Czerwona kartka, a potem koncert FC Barcelona. Fura szczęścia Lewandowskiego Lewandowski rozgrywa najlepszy sezon w Barcelonie. Na koncie ma już 34 gole Mijała godzina gry, gdy Araujo zdecydował się na strzał z dystansu. Robert Lewandowski po raz kolejny znalazł się we właściwym miejscu i czasie. Tylko przystawił nogę, zmieniając tor jej lotu - i zrobiło się 4:0. Dla Polaka to 34. gol w tym sezonie, licząc wszystkie rozgrywki klubowe. W ten sposób "Lewy" zapracował na najlepszy snajperski rezultat, od kiedy jest zawodnikiem Barcelony. W pierwszym roku miał na koncie 33 bramki, w drugim - 26. Lewandowski jednocześnie umacnia się na czele klasyfikacji ligowych strzelców. Do tej pory bramkarzy rywali pokonywał w La Liga 21 razy. Zmierza po drugie w karierze Trofeo Pichici z czterema trafieniami przewagi nad Kylianem Mbappe. Sposobność na zdobycie kolejnych bramek nadarzy się już w środę, gdy "Barca" zmierzy się w gościnie z Benficą Lizbona w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów.