Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lewandowski krzyczał z bólu. Nawet Niemcy nie wytrzymali. "Paskudne"

Wyrzucenie Dominika Livakovicia po brutalnym wejściu w Roberta Lewandowskiego na kwadrans do końca meczu pomiędzy reprezentacjami Polski i Chorwacji odbił się szerokim echem. Nasi przeciwnicy są przekonani, że do faulu nie doszło, a co za tym idzie bramkarz, powinien pozostać na boisku. Po tej sytuacji o kapitanie biało-czerwonych przypomnieli sobie nawet Niemcy. Największe dzienniki naszych zachodnich sąsiadów skomentowali decyzję sędziego Hernandeza Hernandeza.

Robert Lewandowski badany przez lekarzy reprezentacji po faulu Dominika Livakovicia
Robert Lewandowski badany przez lekarzy reprezentacji po faulu Dominika Livakovicia/Grzegorz Wajda/REPORTER/East News

Sytuacja z 76. minuty meczu Polska - Chorwacja jest komentowana niemalże w całej Europie. Podczas, gdy nad Wisłą powszechnie uważa się, że Robert Lewandowski był faulowany, nasi rywale uważają, że Dominik Livaković nie zasłużył na czerwoną kartkę. Głos w dyskusji zabrali też Niemcy.

Brutalny faul Livakovicia na Lewandowskim - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Chociaż wiele można zarzucić reprezentacji Polski prowadzonej przez Michała Probierza, zawsze zapewnia emocje. Wtorkowe starcie z kadrą Chorwacji (3:3) nie było pod tym względem wyjątkowe. Biało-czerwoni szybko objęli prowadzenie, a następnie w kilka minut stracili trzy gole. Mimo tego zdążyli odrobić straty i zgarnąć ważny punkt. A pomimo tego po ostatnim gwizdku najwięcej mówi się o sytuacji z 76. minuty. Wtedy Dominik Livaković zaryzykował. Wyszedł wysoko, chcąc wybić piłkę. Cel osiągnął, ale jednocześnie ostro wszedł w nogę Roberta Lewandowskiego. Sędzia Alejandro Hernandez Hernandez nie miał wątpliwości i wyrzucił bramkarza z boiska.

W Polsce większość obserwatorów zgadza się z opinią arbitra; nawet jeżeli Livaković trafił w piłkę, to przy okazji brutalnie zaatakował "Lewego". Chorwaci są zgoła odmiennego zdania. Były szef tamtejszych arbitrów, Bruno Marić twierdzi wręcz, że to "decyzja niezrozumiała i nie do przyjęcia". W podobnym tonie wypowiedział się Luka Modrić.

Myślę, że Livaković był w kontakcie z Lewandowskim, ale był pierwszy, który dotknął piłkę. Nie lubię mówić o sędziach, ale uważam, że w tej sytuacji powinien obejrzeć to na VAR-ze. Dla mnie nie była to czerwona kartka. Było wiele sytuacji, w których sędzia powinien się lepiej zachować. Znam go z Hiszpanii, zdążyłem się przyzwyczaić

~ wyznał pomocnik Realu Madryt w rozmowie z TVP Sport

Niemcy bronią Lewandowskiego. "Paskudne wejście"

Wtorkowy mecz sprawił, że o Robercie Lewandowskim przypomnieli sobie Niemcy. Polski snajper spędził w Bundeslidze 12 lat, sięgając po aż dziesięć tytułów mistrza kraju i siedem tytułów króla strzelców.

Popularny dziennik "Sport BILD" swój artykuł zatytułował: "Fatalny faul na Lewandowskim, gwiazda FC Barcelona krzyczy z bólu". W środku nie ma mowy o żadnej polemice z dyskusją arbitra. Wejście Livakovicia spuentowano jednym słowem: wykluczenie.

Podobnie sytuacja wygląda, gdy zajrzymy do "Kickera". Tam w podsumowaniu spotkania znajduje się informacja o "paskudnym wejściu Livakovicia w kolano Lewandowskiego". Niemieccy dziennikarze podkreślają też, że rezultat 3:3 daje biało-czerwonym nadzieje na awans do play-offów Ligi Narodów.

Odrodzenie na narodowym! "Gramy dalej" po meczu Polska - Chorwacja. WIDEO/GRAMY DALEJ /Interia.tv
Dominik Livaković (na środku) tuż po faulu na Robercie Lewandowskim/Sergei GAPON / AFP/AFP
Bramkarz Dominik Livaković atakuje piłkę i Roberta lewandowskiego/Leszek Szymański/PAP
Mecz Polska - Szwecja, Robert Lewandowski/Katarzyna Pociecha/INTERIA.PL
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem