Kilka dni temu Robert Lewandowski pożegnał się z kolegami z Bayernu Monachium i wsiadł na pokład samolotu do Miami. Tam dołączył do Barcelony, która rozpoczęła torunee po Stanach Zjednoczonych. Jest po pierwszych treningach z nową drużyną i po oficjalnej prezentacji. Ma też za sobą spotkanie z trenerem Xavim Hernandezem. Panowie przywitali się i zamienili kilka zdań, co zarejestrowały kamery. Do sieci trafił też inny filmik, już mniej oficjalny. Okazuje się, że "Duma Katalonii" we współpracy ze swoim sponsorem głównym, czyli Spotify, zorganizowała imprezę, na której bawili się włodarze klubu oraz piłkarze z "Lewym" na czele. Lewandowski bryluje na prezentacji w Barcelonie. Zegarek w cenie mieszkania Robert Lewandowski i Memphis Depay bawią się na imprezie Barcelony w Miami. Jest wideo Muzyczna impreza zorganizowana została w hotelu The Four Seasons w Surf Clubie w Miami i zgromadziła około 250 gości. Wśród zaproszonych znaleźli się m.in. czołowi menedżerowie Spotify, artyści, influencerzy i członkowie branży muzycznej. Wszyscy spotkali się, by "uczcić partnerstwo, które łączy sport, muzykę i rozrywkę". Dźwięczne rytmy płynęły z głośników przez cały czas, a główną atrakcją wieczoru był koncert kolumbijskiego piosenkarza i kompozytora Feida oraz amerykańskiego rapera Pushy T. Niedaleko sceny pojawił się Robert Lewandowski, który skradł show. Do internetu wyciekło nieoficjalne wideo, na którym widać, jak piłkarz tańczy do latynoskich taktów. Razem z nim swoje umiejętności prezentował kolega z drużyny, Memphis Depay. Filmik jest tym bardziej interesujący, że Polak i Holender postrzegani są jako rywale w walce o miejsce w pierwszej jedenastce Barcelony. To nie wszystko. Właśnie do Depay'a należy koszulkowy numer dziewięć, który w Bayernie przypisany był "Lewemu" i który Robert zapewne chętnie widziałby także na swoim katalońskim trykocie. Spekuluje się, że Memphis może zwolnić "dziewiątkę" polskiemu snajperowi. Niewykluczone, że - w obliczu głośnego transferu Lewandowskiego - FC Barcelona zdecyduje się sprzedać piłkarza do ligi angielskiej. "Barcelona ma dwie oferty z Premier League na Memphis Depaya. Obie są poniżej 20 mln euro" - przekazał dobrze poinformowany w sprawach "Dumy Katalonii" dziennikarz Gerard Romero. Smaczku sprawie dodaje fakt, że Polak został zaprezentowany - jak na razie - z koszulką bez numeru. Możliwe, że niebawem zostanie ona uzupełniona o cyfrę "9". Poziom zrozumienia dla Lewandowskiego? "Zero przecinek zero"